Co piąty polski internauta korzysta z treści VOD na co dzień, a 40 proc. użytkowników ogląda wideo w internecie trzy razy w tygodniu – wynika z danych GfK Polonia. Sprzyja to rozwojowi polskiego rynku VOD, a kolejne serwisy wyrastają "jak grzyby po deszczu”. Jak wypadają one na tle Netfliksa, który od lat wyznacza standardy dla światowego rynku VOD?
żródło: Inne
ipla
Serwis markowany przez Cyfrowy Polsat, to obowiązkowa pozycja dla miłośników seriali. Zarówno tych wyprodukowanych przez stację Zygmunta Solorza-Żaka, jak i najciekawszych pozycji konkurencyjnych nadawców. Ostatnio ipla zaczęła stawiać na hity światowego kina, proponując widzom "Kolekcję Oskarową" (cena za wypożyczenie filmów z kolekcji waha się od 4,90 zł do 9,90 zł). Obecnie w ofercie serwisu znajdują się choćby takie pozycje, jak "Iluzja", "Blue Jasmine" czy "Przed północą".
Dostęp do podstawowej wersji serwisu jest bezpłatny. Możemy jednak skorzystać z kilku pakietów. Podstawowy (4,90 zł/miesiąc) umożliwia oglądanie treści w jakości HD oraz pozbycie się reklam. Za 9,90 widz otrzymuje dostęp do premier serialów Polsatu i TVP przed ich telewizyjną premierą. Pakiet ipla Premium (19,90 zł) daje natomiast dostęp do zagranicznych seriali. Niestety próżno tu szukać prawdziwych hitów na miarę bogatej serialowej oferty Netfliksa. Jedną z największych wad ipli jest również fakt, że wspomnianych pakietów jest po prostu zbyt dużo (obecnie 6), a podział treści pomiędzy nimi jest przy tym dość chaotyczny.