Nie może być tak, że prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie zupełnie swobodnie decydował o tym, kiedy i w jakiej formie zostaną opublikowane w publicznych mediach ostrzeżenia i komunikaty o czynach nieuczciwej konkurencji. Tak przynajmniej uważa minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Za dużo swobody
Kontestowane uprawnienie przyznaje prezesowi UOKiK projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Zgodnie z nim organ ten będzie miał prawo do nieodpłatnej publikacji ostrzeżeń i komunikatów – w formie i czasie przez siebie określonym – w publicznym radiu i telewizji (art. 31c projektowanej ustawy). Zdaniem ministra kultury regulacja ta jest nie do zaakceptowania. Nie podoba mu się, że publikacja taka będzie nieodpłatna i że jej forma oraz czas określane będą przez prezesa UOKiK w sposób zupełnie dowolny.
W opinii do projektu wskazano, że zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji (Dz.U. z 2011 r. nr 43, poz. 226 ze zm.) program kształtuje samodzielnie nadawca. Zasada ta może doznać ograniczenia – art. 14 ustawy stanowi bowiem, że na nadawcę może zostać nałożony obowiązek lub zakaz rozpowszechniania określonej audycji lub przekazu. Jak jednak podkreśla Małgorzata Omilanowska – może to nastąpić wyłącznie w drodze ustawy. „Z art. 14 (...) należy wnioskować, iż ograniczenie swobody nadawców w zakresie nakazu rozpowszechniania określonych audycji może mieć miejsce jedynie w wyjątkowych sytuacjach i w sposób, który nie zagraża ich płynności finansowej” – pisze minister. I podkreśla, że wyjątek ten należy traktować wąsko. Ponadto Omilanowska przypomina, że ustawa zasadnicza gwarantuje mediom niezależność i to zarówno instytucjonalną, jak i redakcyjną. A w ocenie minister opisywane uprawnienie prezesa UOKiK będzie w tę konstytucyjną zasadę godzić.
Ingerencja w program
W opinii podkreślono, że przesłanki, na podstawie których media publiczne mają obowiązek publikować ostrzeżenia i komunikaty, muszą być sformułowane w sposób jak najbardziej precyzyjny. Tymczasem krytykowany przepis nie przewiduje żadnej procedury zgłaszania mediom publicznych treści, które mają być publikowane. „Skrajna interpretacja takiego przepisu może prowadzić do sytuacji, w której to prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów decyduje o kształcie programu nadawcy publicznego, zgodnie bowiem z treścią art. 31 c ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów przysługuje mu prawo publikacji wskazanych przez siebie treści w formie i czasie przez siebie określonym. Nie ma zatem przeciwwskazań, aby komunikaty i ostrzeżenia publikować np. w tzw. prime-time” – podnosi minister.
Omilanowska, oprócz doprecyzowania przesłanek, domaga się od projektodawcy również oszacowania kosztów, które byłyby ponoszone przez nadawców publicznych związanych z publikacją tego typu audycji.
©?
Projektodawca powinien oszacować koszty, które w związku ze zmianami ponosiliby nadawcy
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach