Amerykańska administracja uznała zatrzymanie przez Rosję dziennikarza "Wall Street Journal" Evana Gershkovicha za "bezprawne aresztowanie". Poinformował o tym w poniedziałek Departament Stanu w Waszyngtonie.

Takie określenie powoduje podwyższenie rangi sprawy zatrzymania Gershkovicha i oznacza, że specjalne biuro Departamentu Stanu przejmie inicjatywę w sprawie doprowadzenia do jego uwolnienia.

"Dziennikarstwo nie jest przestępstwem. Potępiamy ciągłe represje Kremla wobec niezależnych głosów w Rosji i jego nieustającą wojnę z prawdą" - napisano w oświadczeniu Departamentu Stanu. Wezwano Rosję do uwolnienia Gershkovicha, a także Paula Whelana, Amerykanina, który również został zatrzymany i skazany za rzekome szpiegostwo w 2018 roku.

Agencja AP przypomina, że rosyjskie władze aresztowały Gershkovicha 29 marca Jekaterynburgu na Uralu. Jest on pierwszym amerykańskim korespondentem od czasów zimnej wojny, który został zatrzymany za rzekome szpiegostwo.

Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oskarżyła Gershkovicha o próbę uzyskania tajnych informacji o rosyjskiej fabryce broni. The Wall Street Journal zaprzeczył tym oskarżeniom.

31-letni Gershkovich jest obywatelem USA. Pracował w Moskwie od około sześciu lat; pisał o Rosji, Ukrainie i krajach byłego Związku Sowieckiego. Jego ostatni artykuł w "WSJ" ukazał się 28 marca.

W przypadku skazania grozi mu do 20 lat więzienia. (PAP)

mma/