Rynek obawia się, że UOKiK po sprawdzeniu zasad współpracy influencerów z agencjami reklamowymi i reklamodawcami może przykładnie ukarać jednego z wiodących graczy, ku przestrodze innych - ocenia adwokat w w kancelarii Chałas i Wspólnicy Mikołaj Chałas.
Pod koniec września Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające, którego celem jest zbadanie relacji gwiazd internetu z agencjami reklamowymi i reklamodawcami pod kątem niedozwolonej kryptoreklamy. Urząd deklarował też zamiar opracowania wytycznych dla osób, które zarabiają na promowaniu produktów w sieci.
„Rynek obawia się, że podejmowane przez urząd działania będą miały na celu przykładowe ukaranie jednych z wiodących graczy, tak by stali się oni przestrogą dla pozostałych influencerów” - napisał w komentarzu Mikołaj Chałas.
Jak zastrzegł prawnik, na obecnym etapie „wszelkie takie osądy są jedynie wróżeniem z fusów”. Zaznaczył, że istnieje możliwość, iż UOKiK dąży przede wszystkim do tego, aby zdobyć bardziej szczegółowe informacje na temat zasad, na jakich opiera się współpraca marketingowa w świecie social mediów, co pozwoli mu ostatecznie na stworzenie jednolitego standardu.
„Nie zmienia to jednak faktu, że działania urzędu mogą zakończyć się ukaraniem przedsiębiorców, w szczególności tych, którzy w sposób bezsporny naruszają postanowienia dotyczące zakazu kryptoreklamy” - podkreślił prawnik.
Jak dodał, obserwując dalsze działania UOKiK, pamiętajmy o tym, aby zadbać o stosowne postanowienia w umowach pomiędzy agencją reklamową lub reklamodawcą a influencerem, jak i o to, by realizacja działań reklamowych była zgodna z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa.
Jak przy okazji wszczęcia postępowania przypomniał UOKiK, odpłatna promocja produktów lub usług bez wyraźnego oznaczenia, że są to treści sponsorowane, narusza zakaz kryptoreklamy i może stanowić nieuczciwą praktykę rynkową, a w niektórych przypadkach również czyn nieuczciwej konkurencji. Dotyczy to nie tylko tradycyjnych mediów, ale także wszystkich innych platform, w tym coraz bardziej popularnych portali społecznościowych.
Według UOKiKU celem postępowania wyjaśniającego jest zbadanie relacji gwiazd internetu z agencjami reklamowymi i reklamodawcami. Będziemy sprawdzać, czy treści reklamowe są w ogóle oznaczane, a jeśli tak – to czy wystarczająco jasno i wyraźnie, czy nie jest to widoczne np. dopiero po przewinięciu strony lub ukryte pod jakimś skrótem. Zamierzamy też weryfikować, z czego wynikają zaniedbania influencerów, np. czy nie jest to wymagane przez sponsorów - informował Urząd.