Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie ma wątpliwości, że pierwszeństwo Polskiego Radia w procesie cyfryzacji było słuszną decyzją.

Na dzisiejszym posiedzeniu sejmowej komisji cyfryzacji członek rady Witold Graboś podkreślał, że Polska nie jest jedynym krajem gdzie ten proces pierwsi wdrażają nadawcy publiczni. "Jest to decyzja więcej niż roztropna. Nikt nie miał wątpliwości, aby koszty pierwszego okresu wdrażania cyfryzacji naziemnej poniósł nadawca publiczny" mówi Witold Graboś i dodaje, że w Europie Zachodniej to właśnie na nich spoczywa ten pierwszy ciężar.

Witold Graboś wyraźnie zaznaczył różnicę, między Polskim Radiem a rozgłośniami komercyjnymi, ale sądzi że cyfryzacja również powinna objąć nadawców prywatnych.

Członek KRRiT nie zgadza się z pojawiającymi się opiniami, że cyfryzacja sygnału radiowego jest niepotrzebna w dobie internetu. "To nie są technologie, które się wykluczają, one się uzupełniają. Nie wyobrażam sobie, że istnieje rozsądne państwo, które pozwoli sobie na zaniechanie naziemnej emisji radia cyfrowego", podkreśla Witold Graboś.

Polskie Radio zaczęło nadawać w cyfrowym formacie DAB+ w październiku ubiegłego roku. Na razie sygnał cyfrowy mogą odbierać słuchacze aglomeracji katowickiej i warszawskiej. Do 2020 roku zasięg ma objąć całą Polskę.