Facebook najpewniej kolejny kwartał z rzędu odnotuje wolniejsze tempo wzrostu przychodów, gdyż piętą achillesową są wciąż wpływy z reklam mobilnych.

Według analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg przychody firmy w trzecim kwartale wzrosły o 29 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, do kwoty 1,23 mld dolarów. To mniej niż wskaźnik 32 proc., odnotowany w drugim kwartale i zdecydowanie mniej od 45-proc. wzrostu w pierwszym kwartale.

Coraz większe grono użytkowników Facebooka, których liczba przekroczyła 1 miliard osób, odwiedza swoje konta na największym na świecie serwisie społecznościowym za pośrednictwem tabletów lub smartfonów zamiast komputerów stacjonarnych. Ta zmiana przyczyniła się walnie do spadku notowań Faceboka prawie o połowę od czasu IPO, pierwotnej oferty publicznej. Inwestorów bowiem niepokoi fakt, że reklamy skierowane na urządzenia mobilne są mniej efektywne i zapewniają niższe wpływy.

Chociaż Facebook zaczął wysyłać więcej komunikatów marketingowych do użytkowników mobilnych, musi jeszcze dowieść, że reklamy na małym ekranie rzeczywiście przykuwają uwagę bez alienowania docelowego użytkownika.

“Monetyzacja urządzeń mobilnych staje się problemem” – mówi Joe Bonner, analityk Argus Research, który wprawdzie rekomenduje trzymanie akcje, ale sam ich nie posiada – „Jeśli nie można sprzedać reklam dla tych użytkowników, wtedy mamy problem”.

Facebook przedstawi swój raport dzisiaj po zamknięciu rynków w USA. Wczoraj notowania spółki spadły 1,7 proc. do 19,32 dolarów za akcję. Od czasu giełdowego debiutu z 17 maja firma straciła ponad 40 mld dolarów swej wartości rynkowej. Akcje w maju oferowano po 38 dolarów.