Chińska aplikacja do dzielenia się w internecie krótkimi materiałami wideo TikTok i komunikator WeChat nadal mogą być w Stanach Zjednoczonych używane. Nie zdobędą jednak nowych użytkowników, nie będzie też aktualizacji, co z czasem obniży funkcjonalność aplikacji.
Nakazał to w piątek Departament Handlu. Jak ogłosił, „Komunistyczna Partia Chin pokazała, że ma środki i motywy, by użyć tych aplikacji do zagrożenia bezpieczeństwu narodowemu, polityce zagranicznej i gospodarce Stanów Zjednoczonych”. Obie aplikacje uznano za niebezpieczne, gdyż „gromadzą ogromne ilości danych od użytkowników”, w tym o ich aktywności w sieci, lokalizacji, historii wyszukiwania.
Zakazy „chronią użytkowników w USA, eliminując dostęp do tych aplikacji i znacznie ograniczając ich funkcjonalność”. Decyzja Departamentu Handlu jest konsekwencją rozporządzeń wykonawczych prezydenta Donalda Trumpa z sierpnia br. Silniejszy cios otrzymał WeChat firmy Tencent, ponieważ traci dostęp do usług hostingowych, a kod i funkcje aplikacji nie mogą być wykorzystywane w oprogramowaniu i usługach opracowanych lub dostępnych w USA.
W stosunku do TikToka te ostrzejsze restrykcje zostaną wprowadzone 12 listopada – jeśli do tego czasu właściciel aplikacji – firma ByteDance – nie rozwieje „obaw związanych z bezpieczeństwem narodowym”. Jeśli jej się to uda, wszystkie zakazy wobec niej mogą zostać uchylone.
TikTok ma w USA ok. 100 mln użytkowników. Z WeChat korzystało zaś dziennie średnio 19 mln osób. Komunikator był szczególnie popularny wśród mieszkających w USA Chińczyków. Departament Handlu nie przewiduje dla internautów żadnych kar za dalsze korzystanie z aplikacji. Jak powiedział Reutersowi jeden z wyższych urzędników resortu, „oczekuje się, że ludzie znajdą alternatywne sposoby” komunikowania się i wymieniania filmikami wideo, a z czasem na rynku pojawią się alternatywne, bezpieczniejsze aplikacje, „którym Amerykanie będą mogli zaufać i wobec których rząd nie będzie musiał podejmować podobnych działań” jak w stosunku do TikToka i WeChat.
Agencja podkreśla, że szansą dla tej pierwszej aplikacji na uchylenie zakazu jest porozumienie z amerykańską firmą w sprawie prowadzenia działalności w tym kraju. Jeszcze w ubiegłym tygodniu wydawało się, że szybką aprobatę Białego Domu zyska umowa ByteDance z Oracle, który stałby się partnerem technologicznym gwarantującym bezpieczeństwo TikToka w USA.
Mimo początkowych życzliwych zapowiedzi prezydent wciąż nie podjął decyzji w tej sprawie. Pomysł utrzymania więzi z chińskim właścicielem aplikacji nie spodobał się Marco Rubio i kilku innym republikańskim senatorom, którzy wezwali Donalda Trumpa do odrzucenia umowy TikToka z Oracle.