Do 7 sierpnia p.o. prezesa TVP jest Maciej Łopiński; nikt nowy nie został powołany - powiedział szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl. Portal podał, że wbrew informacjom TVP, Jacek Kurski nie jest p.o. prezesa TVP, tylko pełnomocnikiem Łopińskiego.

24 lipca TVP podała w oficjalnym komunikacie, że Jacek Kurski został p.o. prezesa spółki. "W związku z rozpoczynającym się w dniu 27 lipca 2020 r. urlopem p.o. prezesa Zarządu TVP Pana Macieja Łopińskiego oraz złożeniem przez niego rezygnacji z czasowego pełnienia obowiązków Prezesa Zarządu z dniem 7 sierpnia 2020 r., pełnienie obowiązków Prezesa Zarządu TVP zostało powierzone Panu Jackowi Kurskiemu" - napisano na stronie Centrum Informacji TVP.

Tego samego dnia Rada Mediów Narodowych miała zająć się powołaniem nowego prezesa TVP. Czabański poinformował wtedy PAP, że ze względu na to, iż "żaden z członków RMN nie zgłosił żadnego kandydata do tej funkcji, punkt ten został zdjęty z dziennego porządku obrad".

Szef Rady Mediów Narodowych w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl powiedział: "Komunikat TVP nie jest aktem prawnym. Poprosiłem zarząd telewizji o przysłanie dokumentów wyjaśniających sytuację prawną zarządu. Pan Maciej Łopiński przysłał do Rady rezygnację z pełnienia obowiązków prezesa z dniem 7. sierpnia. Do tego dnia p.o. nadal jest on, nikt nowy nie został powołany".

Portal dotarł także do korespondencji, którą Czabański wymienił w tej sprawie z Telewizją Polską. Jak napisano, "wynika z niej, że szef RMN wystąpił do nadawcy o wyjaśnienia już 24 lipca". "W datowanej na 28 lipca odpowiedzi Jacek Kurski i drugi członek zarządu, Mateusz Matyszkowicz przekazali przewodniczącemu RMN oświadczenia Macieja Łopińskiego o rezygnacji z pełnionej funkcji p.o. prezesa i przekazaniu jej Kurskiemu - jako uzasadnienie wydanego komunikatu. W odpowiedzi Krzysztof Czabański napisał do zarządu publicznego nadawcy, przypominając, że powierzenie obowiązków prezesa zarządu reguluje Kodeks spółek handlowych" - napisano w artykule.

Czabański w piśmie datowanym na 30 lipca wskazał, że "zgodnie z tym przepisem organem uprawnionym do delegowania swoich Członków do czasowego wykonywania czynności Członków Zarządu, którzy zostali odwołani, złożyli rezygnację albo z innych przyczyn nie mogą sprawować swoich czynności jest Rada Nadzorcza".

"Prezes Zarządu jest uprawniony jedynie do udzielenia pełnomocnictwa do jego zastępowania podczas nieobecności" - podkreślił szef RMN. Czabański napisał także, że "wbrew informacji zawartej w komunikacie TVP 24 lipca nie doszło do przekazania Jackowi Kurskiemu obowiązków prezesa spółki, lecz tylko do udzielenia mu pełnomocnictwa na czas nieobecności Macieja Łopińskiego".

W piśmie do zarządu TVP ocenił, że "udzielenie pełnomocnictwa na czas nieobecności było działaniem prawidłowym, które zabezpieczało interes Spółki".

"Zasadne jest, żeby w przyszłości Spółka przykładała większą staranność do opracowywania komunikatów prasowych, żeby nie wprowadzały one w błąd instytucji nadzorujących, ani opinii publicznej. Jeśli Rada Mediów Narodowych do poniedziałku nie powoła prezesa Telewizji Polskiej, a rada nadzorcza nie deleguje nikogo do tej funkcji ze swojego składu, to spółką będzie kierowało dwóch członków zarządu: Jacek Kurski i Mateusz Matyszkowicz" - wskazał szef RMN.