Telewizja zapewnia, że nie chce konkurować z organizacjami pożytku publicznego.
TVP tworzy fundację, bo umożliwi jej to „bardziej aktywne i częstsze zaangażowanie się w pomoc dla potrzebujących natychmiastowej pomocy – jak choćby ofiar klęsk żywiołowych” – wyjaśnia biuro prasowe spółki. Ma to również usprawnić i usystematyzować niesienie pomocy oraz zapewnić „pełne wykorzystanie potencjału społecznego, jaki reprezentują widzowie Telewizji Polskiej”.

Showmax przejdzie w ręce... TVP? Telewizja zainteresowana zakupem >>>

Prace nad fundacją trwają od wielu miesięcy, ale w ostatnich dniach przyspieszyły. Skompletowano już prawie całą radę nowego podmiotu. Resort kultury zdecydował, że zasiądzie w niej wiceminister kultury Paweł Lewandowski. A w ostatni czwartek Rada Mediów Narodowych wybrała drugiego członka rady. Został nim prezes Polskiego Radia Andrzej Rogoyski.
Do rady fundacji wejdzie jeszcze osoba, którą wskaże Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jak informuje TVP, przedstawiciele tych organów zostali zaproszeni „w celu zapewnienia jak najwyższej transparentności”. Zrobią to pro bono.
Na początek z kasy nadawcy publicznego fundacja „TVP dla Rodziny” otrzyma 0,5 mln zł – na działalność statutową pójdzie 400 tys. zł. Reszta zostanie przeznaczona na działalność gospodarczą. Środki mają pochodzić wyłącznie z reklam i audycji sponsorowanych. TVP zapewni biuro i obsługę administracyjną, prawną oraz finansowo-księgową. Może też nadal dotować statutową działalność fundacji.
„Głównym celem fundacji jest wielokierunkowe wspieranie i promocja rodziny, w tym promocja wartości rodzinnych, działania na rzecz dobrostanu rodziny i umacniania więzi rodzinnych oraz niesienie pomocy rodzinom w trudnej sytuacji życiowej” – czytamy w projekcie statutu.
Przewidziano kilkanaście sposobów realizacji celów fundacji. Oprócz pomocy finansowej i rzeczowej mają to być m.in. granty, kampanie społeczne, poradnictwo, konferencje i zbiórki publiczne.
– Fundacja o bardzo szeroko sformułowanych celach może, moim zdaniem, stać się narzędziem do wyprowadzania pieniędzy ze spółki i wydatkowania ich poza systemem nadzoru, jaki zgodnie z prawem dotyczy finansów publicznych – obawia się Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych i były prezes TVP. – Działalność dobroczynna Telewizji Polskiej jest możliwa i była systematycznie realizowana bez tworzenia odrębnych struktur. Moim zdaniem telewizja publiczna nie powinna prowadzić działalności konkurencyjnej wobec istniejących organizacji, ale wspierać aktywność różnych organizacji pozarządowych – podkreśla Braun.
TVP zapewnia, że nie chce konkurować z organizacjami pożytku publicznego. „Telewizja Polska współpracowała z OPP i w dalszym ciągu będzie to robić. Tylko w tym roku na emisje spotów z kampaniami społecznymi przeznaczyliśmy 462 godziny. Ponadto TVP udzielała patronatów i angażowała się w akcje społeczne poprzez wykorzystywanie swoich flagowych programów” – wylicza biuro prasowe spółki.
Podkreśla przy tym, że TVP „dochowuje wszelkich starań do zapewnienia jak najwyższych standardów działalności oraz przejrzystości”.
– Naturalnie działalność fundacji będzie transparentna. Nie mamy nic do ukrycia i będziemy się dzielić wszelkimi informacjami – mówi wiceminister Lewandowski.
Fundacji jeszcze nie zarejestrowano, bo najpierw RMN musi zatwierdzić jej statut, do którego zgłosiła kilka poprawek formalnych. Z dyskusji na ostatnim posiedzeniu rady wynika, że to tylko formalność.
137,4 mln zł zysku netto miała TVP po trzech kwartałach br.
352 mln zł przypadło jej w tym roku z abonamentu radiowo-telewizyjnego
593,5 mln zł dostała w br. tytułem rekompensaty z budżetu państwa