Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski jest na urlopie, ale nad jego głową znowu zbierają się czarne chmury. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że według jednego ze scenariuszy stery na Woronicza miałby przejąć Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych (RMN), były prezes Polskiego Radia – i odwieczny adwersarz Kurskiego.

Do odwołania prezesa TVP wystarczą głosy zasiadających w RMN posłów PiS (oprócz Czabańskiego także Joanna Lichocka i Elżbieta Kruk). Kandydaturę Czabańskiego na prezesa mógłby poprzeć nawet Juliusz Braun, członek RMN z rekomendacji PO. – Trudno sobie wyobrazić, żeby ktoś spisał się na tym stanowisku gorzej od Jacka Kurskiego – mówi Braun.

Krzysztof Czabański zapewnia, że na Woronicza się nie wybiera. - Musiałbym zrezygnować z Rady Mediów i mandatu poselskiego. Proszę ten scenariusz między bajki włożyć – mówi. Rok temu doprowadził już jednak do odwołania Kurskiego, tylko że Rada szybko się z tego wycofała. Na Woronicza nikt nie miał wątpliwości, że to dzięki skutecznej interwencji prezesa telewizji u prezesa PiS.