Jak zaczęła się Państwa przygoda w branży wysokiej jakości produktów wspierających zdrowy styl życia?
Nasze przedsiębiorstwo stanowią dwie spółki – Unipro oraz Regis. Ta pierwsza jest właścicielem marek Activlab Sport, Activlab Pharma i Activlab Esthetic, oferujących suplementy, wyroby medyczne, żywność specjalnego przeznaczenia medycznego oraz kosmetyki. Marki te pojawiały się na rynku kolejno na przestrzeni ponad 20 lat. Najstarszą jest Activlab Sport. Każda z nich jest efektem naszych obserwacji rynku i wsłuchiwania się w potrzeby konsumentów, zbudowana i prowadzona przez wspaniałe zespoły ludzi z pasją. Co warte podkreślenia, cała produkcja odbywa się w jednym zakładzie w naszym kraju. Jesteśmy polską firmą i marką, z rodzimym kapitałem, zatrudniającą ponad 400 osób.
Activlab to marka uznana na rynkach światowych. Czy polscy konsumenci chętnie z niej korzystają? Jak Pani zdaniem wygląda u nas zainteresowanie krajowymi produktami?
Już od kilku lat utwierdzamy się w przekonaniu, że nie wszystko, co pochodzi z importu jest lepsze. Oczywiście jest wiele dóbr, których u nas się nie produkuje i jeśli chcemy je mieć, musimy kupować je zza granicy. Jednak rośnie w polskich konsumentach świadomość patriotyzmu gospodarczego i coraz chętniej, świadomie wybieramy rodzime produkty, których jakość niejednokrotnie przewyższa analogiczne wyroby z importu. Duża w tym zasługa mediów i kampanii, jak tej realizowanej przez Państwa redakcję „Wybieram polskie”. To bardzo ważna i cenna inicjatywa. Rodzime firmy i marki potrzebują nadal silnego wsparcia.
Chyba od samego początku działalności postawili sobie Państwo za cel zdobycie nie tylko krajowego rynku, ale i aktywność za granicą, o czym świadczą już same nazwy marek, które są doskonale rozumiane na całym świecie.
Nasze produkty zdobywają coraz mocniejszą pozycję na rynkach zagranicznych. Dział eksportu jest u nas bardzo rozwinięty. W zasadzie jesteśmy obecni już na całym świecie – od Brazylii po Dubaj. Paradoksalnie, to w Polsce musimy często wyjaśniać, że jesteśmy polską marką. Produkty są bardzo nowoczesne, a ich nazwy pochodzą głównie z języka angielskiego. Okazuje się, że często rodzimy konsument nie zdaje sobie sprawy, że ma do czynienia z krajową firmą. Przy każdej okazji mocno podkreślamy: Activlab to w 100 procentach polska marka!
W jaki sposób Państwa produkty trafiają do odbiorców za granicą?
Model jest dokładnie taki sam, jak w Polsce. Każdorazowo szukamy partnera zainteresowanego dystrybucją. Ponieważ nasze produkty mają wspólny mianownik, jakim jest zdrowie konsumentów, bardzo często są to sieci aptek, drogerie i wielobranżowe sklepy, jak Carrefour, Auchan, a w Polsce także Biedronka, Dino, Martes Sport. Mamy również swój sklep e-commerce dla klientów indywidualnych, nie unikamy dystrybucji niekonwencjonalnej poprzez siłownie, kluby fitness, trenerów personalnych czy specjalistów zajmujących się zawodowo propagowaniem zdrowego stylu życia. Dystrybucja odbywa się na różnych płaszczyznach, dzięki czemu nasze przedsięwzięcie jest stabilne biznesowo.
A jak bardzo jesteście konkurencyjni w swojej branży w stosunku do zagranicznych firm i ich oferty?
Jesteśmy liczącym się graczem na rynku, zarówno pod względem jakości i ceny produktów, rozpoznawalności marki, jak i wielkości realizowanych zamówień, Bez kompleksów konkurujemy z największymi zagranicznymi producentami.
W kontekście jakości nasze trzy laboratoria (mikrobiologiczne, fizyko-chemiczne i analiz sensorycznych) pracują nad nieustanną kontrolą wszystkich produkowanych serii tak, by każda z nich otrzymała certyfikat zgodności.Prace obejmują wiele etapów, m.in. analizę badań klinicznych i danych naukowych, opracowanie założeń produktu (jego postaci, składu, dawkowania i sposobu użycia oraz receptury), pozyskanie surowców i uzyskanie z nich najlepszej kompozycji oraz próbom technologicznym optymalizującym recepturę. W ten sposób powstają produktowe wersje „prototypowe”, które kierowane są do wdrożenia. Prace te mogą mieć dodatkowy, bardzo pasjonujący wymiar, jak podczas współpracy z piosenkarką Dodą, z którą stworzyliśmy linię DODA D’EAU. Obejmuje ona suplementy diety i kosmetyki zapachowe oparte na naturalnych składnikach, oferując kompleksowe wsparcie dla urody i zdrowia.
Nasze laboratoria czuwają również nad kontrolą jakości gotowych produktów, w tym m.in. właściwości fizyko-chemicznych i mikrobiologicznych, wymaganej dokumentacji i certyfikatów czy specyfikacji według próby wzorcowej.
Utrzymanie takich standardów nie byłoby możliwe bez nieustannychinwestycji w rozwój firmy, wdrażanie nowych produktów, uruchamianie linii technologicznych i wzrost zatrudnienia. Wszystko, co robimy jest transparentne, bo tylko wtedy klienci mogą przekonać się, że warto nam zaufać, a dobrej jakości wyroby obronią się same.
Nad czym obecnie Państwo pracują? Czy możemy oczekiwać nowego produktu, linii, a może marki?
Niebawem uruchomimy 15 maszyn dla nowych linii. Nasze wyroby posiadają różnorodne formy: kapsułek, proszku, tabletek musujących, napojów, batonów, iniekcji, maści, czy kremów. Każda z maszyn jest przeznaczona do danej formuły. Aktualnie uruchamiamy urządzenia do produkcji napojów w formie tzw. shota oraz nowych kosmetyków. Rozwijamy też formy kapsułek, różnicując ich wielkość na mniejsze i większe. Staramy się w każdym kwartale wprowadzić coś nowego, tak, aby progres był bardzo odczuwalny.
Dlaczego powinniśmy kupować Państwa produkty? Jakie są ich atuty poza tymi, o których już Pani wspomniała?
Warto powtórzyć najważniejsze z nich – polskie pochodzenie, zwłaszcza w kontekście dystrybucji krajowej oraz naturalne składniki i bardzo wysoka jakość laboratoryjna produktów. Są to wyroby bezpieczne, innowacyjne i bardzo potrzebne, powstające we współpracy ze środowiskiem lekarskim i uznanymi autorytetami. Środki spożywcze specjalnego przeznaczenia medycznego skierowane są do pacjentów onkologicznych, paliatywnych, czy osób starszych, wymagających specjalnego żywienia obejmującego zwiększoną ilość białka, minerałów, witamin. Receptury wielu produktów są opatentowane. Jako pierwsi wprowadziliśmy na rynek aminokwasy w formie płynnej, w napoju gotowym do spożycia. Wcześniej był obecny tylko w proszku.
Ważne jest również to, że nasze produkty, także te specjalistyczne, są w zasięgu każdego konsumenta, nie tylko pod względem dostępności, ale również ceny. To istotne, zwłaszcza w kontekście zwiększonego zapotrzebowania na suplementację seniorów czy pacjentów odbywających kosztowne leczenie.
Wreszcie element, który tylko z pozoru jest mniej ważny wobec wspomnianych – nasze produkty bardzo pozytywnie wpływają na zmysły, ładnie pachną, kosmetyki przyjemnie się aplikuje, wyroby spożywcze są bardzo smaczne. Jesteśmy prawdopodobnie jedynym producentem tej branży w Polsce, który ma własne laboratorium sensoryczne, w którym odbywają się badania pod tym kątem. Kapsułki czy saszetki muszą być również bardzo wygodne do zastosowania – łatwe do połknięcia czy dobrze rozpuszczające się.
Od lat mamy stałe grono wiernych odbiorców, które systematycznie się powiększa. Nie jest problemem dziś coś wyprodukować, ale sztuką jest to sprzedać, a później ten cykl powtarzać na coraz większą skalę. Nie jest to łatwe, bo konkurencja jest bardzo duża, zwłaszcza cenowa, my jednak bronimy się najwyższą jakością produktów i obsługi kontrahentów.
Rozmawiała Zuzanna Pawełczyk