To lider rynku w Polsce, który od blisko 35 lat wyznacza trendy w branży, biorąc udział w projekcie badawczym w ramach programu „Horyzont Europa”, którego ścieżka Pathfinder Challenges dotyczy gospodarki cyrkularnej, wypracuje metody ograniczenia emisji mikroplastiku włókienniczego. Działania te wynikają wprost z polityki odpowiedzialności przedsiębiorstwa, dla którego ekologia i przyjazne dla środowiska procesy produkcji są filarami zaangażowania w cały szereg zadań w zakresie CSR i ESG.Ekologiczna odpowiedzialność
Jednym ze źródeł emisji mikroplastiku jest obróbka, a zwłaszcza pranie, tkanin syntetycznych. Zakład Włókienniczy „Biliński”, jako pierwszy na świecie w tej branży, przystępując do programu „Horyzont Europa”, podejmuje konkretne działania w zakresie zmniejszenia jego ilości. Intencją było, by w rzeczywisty i naukowy sposób podnieść stan wiedzy na ten temat i zainicjować faktyczne działania w tym kierunku. Realizacją zajmować się będzie międzynarodowe konsorcjum, którego liderem jest Politechnika Łódzka, a ZW „Biliński” partnerem przemysłowym. W jego skład wchodzą także ośrodki naukowe oraz firmy sektora R&D. W projekt mocno zaangażował się osobiście Waldemar Biliński, założyciel przedsiębiorstwa. Jego największą ambicją jest wspieranie transferu wiedzy do jak największej liczby przedsiębiorstw przemysłu tekstylnego.
Biznes pod rękę z nauką - innowacyjne sukcesy
Przedsiębiorstwem kieruje już drugie pokolenie rodziny Państwa Bilińskich. Obecny właściciel, Kamil Biliński,dąży do tego, by nowoczesne technologie łączyć z ekologicznym podejściem. To z kolei jest domeną działalności naukowej
dr hab. inż. Lucyny Bilińskiej, prof. PŁ, Kierownik Działu Badawczo-Rozwojowego Zakładu, której niezmiennym celem pozostaje, by wizje ubierać w projekty, a te w konkretne działania, obejmujące m.in. finansowanie, badania i wdrożenie ich wyników. Efektywne połączenie działalności naukowej z praktycznym zastosowaniem efektów prac badawczych w przemyśle, okazały się być kluczem do sukcesu Zakładu Włókienniczego „Biliński”, który od blisko 35 lat specjalizuje się w wykańczaniu tkanin i dzianin, świadcząc usługi m.in. barwienia, bielenia, prania czy drukowania wzorów. Firma znana jest z wprowadzania na rynek pionierskich rozwiązań, które wyznaczają trendy dla całego sektora przetwórstwa włókienniczego. Jako pierwsza w Polsce wprowadziła druk cyfrowy stosowany na tkaninach czy technologię EKObarwienie, która zdecydowanie ograniczyła zużycie wody. Z kolei innowacyjna metoda wykończenia HIGH TECH pozwoliła uzyskać materiały o nowych, lepszych właściwościach wizualnych i użytkowych. Zakład, nie chcąc konkurować z zalewem taniej i słabej jakości odzieży produkowanej na Wschodzie, znalazł swoją niszę na rynku. Stąd też, ważnym segmentem działalności jest wykańczanie tkanin specjalnych, zwłaszcza dla wojska. Są to wieloskładnikowe i zaawansowane technologicznie tekstylia np. z opatentowanym wzorem maskującym, czy autorskim sposobem aplikacji apretur o specjalnych właściwościach. Firma, oprócz wykańczania tkanin wykorzystywanych do produkcji odzieży codziennego użytku, w tym sportowej i dla dzieci, zajmuje się także funkcjonalizacją materiałów technicznych, na potrzeby ochrony zdrowia, wyposażenia wnętrz czy środków transportu, np. do wyciszenia kabin samolotów. Takie technologie, jak apretury z jonami srebra zapobiegają namnażaniu się bakterii na tkaninach, powłoki antyinsektowe zabezpieczają przez ukąszeniem owadów, a materiały wyposażone w inteligentne czujniki monitorują czynności życiowe. Aż połowa tego typu usług realizowana jest na rzecz odbiorców zagranicznych, zwłaszcza skandynawskich producentów odzieży.
Nowe technologie powstają przy współpracy z placówkami naukowymi. Właściciele firmy należą do rad przemysłowych kilku wydziałów Politechniki Łódzkiej. W kontekście współpracy edukacyjnej w Zakładzie organizowane są wizyty poglądowe oraz staże dla studentów i praktyki dla uczniów szkół średnich kierunków odzieżowych i wzornictwa. Waldemar Biliński jest także m.in. fundatorem klasy zawodowej o specjalności włókiennictwo. Zaangażowanie przedsiębiorstwa w edukację obejmuje również zaangażowanie młodych ludzi w prowadzone w nim badania, czego efektem są powstałe prace dyplomowe inżynierskie, magisterskie i doktoranckie. To doskonałe przykłady działania na osi biznes-nauka i wymiernej współpracy w efekcie synergii.
Przedsiębiorstwo jest niekwestionowanym polskim liderem w swojej branży, zarówno pod względem wielkości produkcji, jak i wdrażania innowacyjnych, ekologicznych technologii. Zapotrzebowanie na wodę, energię elektryczną i surowce w tej branży jest duże, dlatego firma dokłada starań, aby zminimalizować wpływ na otoczenie i rozsądnie gospodarować zasobami. Woda stosowana w procesach produkcji użytkowana jest powtórnie.Udało się zmniejszyć jej ilość przy barwieniu do 3 litrów na 1 kilogram tekstyliów. W pierwszych latach działalności było to aż kilkadziesiąt litrów. Ścieki, zanim opuszczą Zakład i trafią do kanalizacji, są poddawane oczyszczeniu. ZW „Biliński”, jako pierwsze przedsiębiorstwo w swojej branży na świecie, wdrożyło kompleksowy system recyklingu wody procesowej, który jest w pełni zintegrowany z całym cyklem technologicznym.
„Łódzki Wersal” uratowany
Pasmo sukcesów biznesowych pozwoliło na zaangażowanie się Państwa Bilińskich w działalność prospołeczną. Najbardziej spektakularnym, kosztownym, ale ważnym w kontekście dziedzictwa kulturowego działaniem ostatnich lat, jest uratowanie jednego z najpiękniejszych i najcenniejszych zabytków architektonicznych Łodzi. W 2015 r. Kamil Biliński kupił tzw. „łódzki Wersal”, czyli Pałac Ludwika Heinzla, i przystąpił do rewitalizacji tej XIX-wiecznej siedziby łódzkich przemysłowców. Była to decyzja ważna, a zarazem symboliczna, bowiem pozwoliła uratować niszczejący od lat obiekt stanowiący o architektonicznym charakterze stolicy polskiego włókiennictwa. Dziś powstaje tam pierwszy w Łodzi pięciogwiazdkowy hotel. Pałac będzie miejscem, które, oprócz nowej działalności biznesowej, stanie się dobrem kultury.
Remont dobiega końca. Można już podziwiać elewację i dekoracje obiektu. Trwają jeszcze prace wewnątrz. Wygląd i wystrój są jak najbardziej zbliżone do historycznego oryginału. Większość wyposażenia pochodzi z epoki. Są to autentyczne wyroby rzemieślników z początku XX w. Pozostałe elementy zdobnicze i detale architektoniczne zostały wiernie odtworzone. Prace nad renowacją trwały niemal 5 lat. Wcześniej, przez 4 lata kompletowano wymaganą dokumentację. W obiekcie znajdzie się 10 luksusowych apartamentów w historycznym stylu, oranżeria i olbrzymi taras.
Rezydencja w stylu eklektycznym z dominacją form neorenesansowych powstała w 1898 r., a zaprojektowana została przez bardzo znanego wówczas architekta Franza Schwechtena z Berlina. Jest on autorem tylko trzech obiektów na ziemiach polskich – oprócz Pałacu Heinzla, także Pałacu Cesarskiego w Poznaniu i grobowca na cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi. Rewitalizacja obejmuje nie tylko zabytkowy budynek, ale cały teren wokół, w tym park i staw, na którym powstają dodatkowo 3 gościnne domy na wodzie, a na jego brzegu zupełnie nowy nowoczesny obiekt hotelowy z ponad 30 pokojami. Cały kompleks oferować będzie szereg usług, jak centrum spa, strefę fitness w japońskim ogrodzie, dwie restauracje, kawiarnię, winiarnię, kino w podziemiach. Będzie można skorzystać też z żaglówek. Teren pałacu sąsiaduje bezpośrednio z Lasem Łagiewnickim, będącym częścią Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
W rewitalizację bardzo zaangażowany jest senior rodziny - Waldemar Biliński, uznany w regonie łódzkim filantrop i pasjonat sztuki, który jako aktywny kolekcjoner, działa na rzecz odzyskiwania narodowych dóbr kultury, chętnie udostępniając swoje zbiory dla muzeów w Polce. Kiedy okazało się, że jest szansa na odtworzenie detali architektonicznych Pałacu Heinzla, nie wahał się ani chwili, mimo znaczącego wzrostu kosztów. Efekt jest imponujący. Obiekt będzie ogólnodostępny dla wszystkich osób zwiedzających Łagiewniki. Oprócz usług hotelu czy restauracji goście będą mogli obcować ze sztuką, bowiem wystrój stanowią m.in. dzieła Salwodora Dali, czy rzeźby polskich artystów.
Rodzina Państwa Bilińskich w działalność charytatywną angażuje się w bardzo szerokim zakresie. Przeznaczając na różnorodne cele prywatne środki, udziela wsparcia finansowego zarówno osobom prywatnym np. finansując leczenie czy rehabilitację, jak i instytucjom (szkoły, szpitale, stowarzyszenia, fundacje, kluby sportowe, parafie). W centrum uwagi są także obecni i byli pracownicy firmy, którzy znaleźli się w trudnych sytuacjach życiowych.
Rok jubileuszowy
Zakład Włókienniczy „Biliński” w przyszłym roku świętować będzie swoje 35-lecie. Firma zaczynała w trudnym, ale pełnym wyzwań okresie transformacji ustrojowej w Polsce, kiedy rynek był chłonny, ale w początkowych latach brakowało wszystkiego – surowców, maszyn, technologii i specjalistów. Fabryki, w tym włókiennicze, zaczęły upadać. W ich miejsce powstawały niewielkie, rodzinne zakłady, jak ten Waldemara Bilińskiego, który szybko znalazł swoje miejsce na rynku, specjalizując się w wybranych obszarach branży. Dzięki wcześniejszym doświadczeniom zawodowym właściciela i zbudowanym relacjom biznesowym i akademickim udało się pozyskać najlepszych inżynierów i technologów. W. Biliński, zanim założył firmę, sam był pracownikiem państwowego zakładu włókienniczego, gdzie wykształcił w sobie wartości, którymi kierował się będąc już przedsiębiorcą - szacunek dla człowieka i bezwzględnie uczciwe traktowanie pracowników, dla których priorytetem jest ich bezpieczeństwo zawodowe i osobiste.
Waldemar Biliński pierwszy swój zakład włókienniczy otworzył w 1991 r. Firma pod nazwą „Farbolux” zajmowała się farbowaniem i wykańczaniem tekstyliów. Dysponowała kilkoma urządzeniami barwiącymi, suszarką i kalandrem oraz zatrudniała 8 pracowników. 3 lata później uruchomione zostało laboratorium zakładowe, które pozwoliło na precyzyjny dobór recept barwiarskich i zwiększyło kontrolę jakości, a co za tym idzie – konkurencyjność firmy. Rosnąca liczba zamówień pozwoliła na kolejne inwestycje. Zakład wzbogacił się o najnowocześniejsze wówczas w Polsce maszyny włókiennicze, a potwierdzeniem wdrożonych wysokich standardów były pozyskane znaki jakości: „EU Flower” i Oeko-tex „Tekstylia godne zaufania” oraz certyfikaty systemów zarządzania jakością i BHP. W 2005 r. w firmie pracowało już 140 osób. Ważnym momentem w historii przedsiębiorstwa były lata 2008-2009, kiedy nastąpił m.in. zakup farbiarni. Dzięki temu powiększył się park maszynowy o kolejne aparaty barwiarskie, urządzenia stabilizujące, kompaktujące, draparki i postrzygarki, drugą wytwornicę pary, udoskonalono też system uzdatniania wody, a zatrudnienie wzrosło do blisko 200 osób. Przedsiębiorstwo stanowiły wówczas dwa podmioty ZW „Farbolux – Biliński” i ZW „Biliński”. W 2009 r. marka „Farbolux” została wygaszona, a produkcja przeniesiona do Konstantynowa Łódzkiego. W 2013 r. oferta została wzbogacona o nanoszenie wzorów na tkaniny nowatorską wówczas metodą druku cyfrowego. Dla właścicieli firmy był to na tyle ważny krok, że ten zakres usług zyskał własną markę – Biliński Textileprint.Dziś zespół ZW „Biliński” stanowi blisko 300 osób, a firma nie ustaje w realizowaniu projektów inwestycyjnych, dzięki czemu rośnie potencjał produkcyjny, który wynosi dziś ok. 30 ton wykańczanych tekstyliów na dobę.
Magdalena Tułecka, Jacek Majewski
Waldemar Biliński, jako założyciel Zakładu Włókienniczego „Biliński”, odebrał statuetkę Victory Biznesu 2025 za konsekwentny, systematyczny i dynamiczny rozwój polskiej, rodzinnej marki oraz za osiągniętą renomę i ugruntowaną pozycję jednego z największych i najnowocześniejszych przedsiębiorstw w Europie tej branży. To dzięki takim firmom Polska znajduje się nieprzerwanie w gronie liderów producentów wyrobów tekstylnych w Europie, a tradycje tego sektora, niezmiennie kojarzonego z regionem łódzkim, są kontynuowane. To nowoczesna firma, która w poszanowaniu dla dziedzictwa, jest rodzimym liderem w swojej branży, a pojęcia takie, jak kastomizacja, personalizacja tkanin, ekohumanologia, czy „inteligentna” odzież, definiują innowacyjne i nowoczesne technologie, które wdrożone zostały w oparciu o przeprowadzane własne badania naukowe.