Standardowa oferta lokat dotyczy depozytów zakładanych najwyżej na rok. Te na dłuższy termin są marnie oprocentowane
Najpopularniejsze depozyty dotyczą okresu trzech, sześciu miesięcy. Te na dłuższe terminy są otwierane znacznie rzadziej. Jednym z powodów jest to, że banki nie mają ich w ofercie. A w tych, które pozwalają klientom złożyć pieniądze na taki okres, oprocentowanie nie przekracza często 1 proc.
Do grupy instytucji, które nie posiadają lokat na dwa lata, należą Deutsche Bank Polska, Bank Polskiej Spółdzielczości, Bank Pocztowy czy Raiffeisen Bank Polska. Z kolei w Toyota Bank Polska, żeby zacząć oszczędzać na tak długi termin, trzeba zdeponować przynajmniej 13 tys. zł.
Lokata na trzy lata jest jeszcze rzadziej spotykana (choć jest dostępna w Pocztowym, który nie ma lokaty dwuletniej): nie ma jej największy bank na naszym rynku – PKO BP ani nieco mniejsi konkurenci: BZ WBK, mBank czy ING Bank Śląski. Próżno szukać jej również w Banku Handlowym (Citibanku), BGŻ BNP Paribas czy Raiffeisen Bank Polska (Raiffeisen Polbanku).
– Najchętniej otwierane są lokaty 3-miesięczne. Pewne zainteresowane widać jeszcze depozytami rocznymi, natomiast pytania klientów o kilkuletnie lokaty są sporadyczne. Bank daje możliwość otwarcia lokaty 12-miesięcznej z opcją automatycznego przedłużenia na kolejne okresy, oczywiście odnawianie odbywa się na nowych warunkach – wyjaśnia Renata Kołacz z Raiffeisena.
Zdaniem Tomasza Mironczuka, w przeszłości prezesa Banku Gospodarstwa Krajowego i Banku Polskiej Spółdzielczości, obecnie eksperta Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, w tym, że jest niewiele długoterminowych depozytów, nie ma nic dziwnego. – Nie znam kraju, w którym byłoby to popularne. Wszędzie jest tak, że depozyty dłuższe niż 3 miesiące właściwie nie funkcjonują – mówi.
Według niego, chociaż instytucjom finansowym powinno zależeć na długoterminowych oszczędnościach, to depozyt nie jest tu właściwym instrumentem. Lepszym są obligacje emitowane przez banki. One mogą być sprzedawane bezpośrednio klientom (w ostatnim czasie instytucji decydujących się na emisje obligacji wyraźnie przybyło) bądź też funduszom inwestycyjnym, których nabywcami są klienci indywidualni.
– Wadą depozytu w porównaniu z obligacjami jest to, że nie można go sprzedać. Można tylko zerwać przed terminem zapadalności, ale wówczas dochodzi do utraty odsetek – wskazuje Mironczuk.
Jakie warunki proponują banki, w których dostępne są lokaty na dwa lata? Oprocentowanie może wynosić zaledwie 0,5 proc., jak w BZ WBK (przy większych kwotach stawki są tam negocjowane z klientami), czy o 0,75 proc., jak w Handlowym, ale też osiągać poziom 2 proc., a nawet więcej. W Eurobanku przy depozytach rzędu kilku tysięcy złotych jest to 2,4 proc., ale przy większych 2,5 proc. W Credit Agricole podejście jest inne: standardowa oferta to 1,8 proc. (2,1 proc. w przypadku aplikacji mobilnej), ale jeśli klient przynosi tam nowe środki, to do kwoty 100 tys. zł może liczyć na odsetki w wysokości 2,2 proc. w skali roku. Idea Bank niezależnie od kwoty proponuje 2,7 proc. Posiadający tego samego właściciela Getin Noble Bank uważa, że wystarczy zaproponować odsetki w wysokości 0,65 proc. Jednak dla depozytów powyżej 150 tys. zł sprzedawanych klientom bankowości prywatnej stawka rośnie do 2,9 proc.
Oprocentowanie lokat na dwa lata / Dziennik Gazeta Prawna