Jedną z ważniejszych spraw, jakimi w pierwszych miesiącach urzędowania może zająć się przyszły minister finansów, są kłopoty frankowiczów. Kandydat PiS na to stanowisko Paweł Szałamacha powiedział, że będzie chciał się zapoznać z projektami rozwiązań prawnych, nad którymi w ostatnim czasie pracowała kancelaria prezydenta.



Szałamacha stwierdził, że kłopoty kredytobiorców zadłużonych we frankach nie powstały z ich winy. - Sytuacja powstała ze względu na czynniki, na które nie mieli wpływu. Chociażby decyzja centralnego banku Szwajcarii o zejściu ze sztywnego kursu, chociażby pewne działania, czy powolna reakcja ze strony nadzoru finansowego i często patologiczne praktyki kontraktowe banków - wyliczał.