Opóźnienia w płatnościach są zmorą małych przedsiębiorstw. Na odsiecz ruszyły nie tylko firmy faktoringowe, ale również banki, rozszerzając swoją ofertę, również dla sektora MSP.
Nieterminowe wpływy na konta przedsiębiorców to nie tylko nerwy, ale również problemy z terminowym regulowaniem własnych zobowiązań, np. spłatą rat kredytowych. Większość przedsiębiorców zabezpiecza się przed takimi sytuacjami limitem w rachunku bieżącym, ale nie wszyscy mają takie możliwości, choćby ze względu na brak historii kredytowej. Tym banki dają jednak inne możliwości posiłkowania się długiem, jak np. przeniesienie niezapłaconych faktur. Teraz jest to usługa dostępna nawet dla mikroprzedsiębiorstw.
– Idea Bank daje klientom narzędzie, które pozwoli im uzyskać środki na zapłatę raty nawet w przypadku, kiedy nie mają gotówki. Dla nas ważne jest, aby przedsiębiorca prowadził zdrowy biznes i wystawiał faktury. Rozumiemy, jak wygląda cykl płatności i że od momentu sprzedaży produktu czy usługi do momentu uzyskania pieniędzy może upłynąć trochę czasu. Ale to jeszcze nie oznacza, że taki przedsiębiorca jest niewypłacalny – tłumaczy Michał Knitter, dyrektor departamentu produktów w Idea Banku.
Wszystko to dzięki traktowaniu faktury jak każdego innego środka płatniczego. Przedsiębiorca, który wystawił fakturę, może udać się z nią do banku, a bank przyjmie ją w rozliczeniu. Nie ma znaczenia, że w rzeczywistości faktura trafi do firmy faktoringowej, która przeleje na konto przedsiębiorcy część wartości faktury. Tym przedsiębiorca nie musi się zajmować.
Faktoring w pakiecie
W Idea Banku przedsiębiorca otrzyma 80 proc. wartości faktury – pozostałą część rozliczy w momencie, kiedy dłużnik zrealizuje całą płatność. Mało tego, klient, który ma kredyt w Idea Banku, może w ten sposób opłacić ratę kredytu, bank ściągnie ją sobie sam.
Chętni na takie rozwiązanie muszą przy podpisywaniu umowy kredytu dostać tzw. pakiet płynnościowy, który umożliwia korzystanie nie tylko z usług faktoringu, ale i windykacji oraz tzw. faktoringu dłużnego (w takim przypadku klient otrzymuje od razu pieniądze z tytułu faktury, a sam zwraca je do firmy faktoringowej po terminie płatności wynikającym z faktury – podobnie jak jest to w przypadku kredytu kupieckiego).
Pakiet płynnościowy zwalnia kredytobiorcę z obowiązkowego ubezpieczenia kredytu, które zawsze jest dodatkowym kosztem, ale sam kosztuje. Opłaty zależą od ryzyka prowadzonej działalności gospodarczej. Minimum to 0,3 proc. wartości kredytu miesięcznie, ale nie więcej niż 1 proc. Do faktoringu lub windykacji można przedstawić nawet 300 zł – w specjalistycznych firmach faktoringowych to 3–5 tys. zł. Różnica jest więc spora.
Czas do negocjacji
Ofertę dla zainteresowanych zabezpieczeniem się przed nieściągalnością płatności z faktur ma również mBank, który oferuje odnawialny limit kredytowy udzielany pod należności z faktur wystawionych przez przedsiębiorstwo. Okres finansowania wynosi 12 miesięcy, a do wykupu można przedstawić faktury z terminem płatności od 14 do 90 dni, licząc od dnia wystawienia faktury – w szczególnych przypadkach można z bankiem negocjować nawet 120 dni.
Wykorzystanie kredytu polega na wykupieniu przez bank faktur wystawionych przez kredytobiorcę. Kredyt jest spłacany z pieniędzy otrzymywanych za opłacone faktury. W ten sposób odnawia się wysokość zobowiązania. Wprawdzie taka oferta nie zabezpiecza odzyskania należności, ale chroni przed zatorem płatniczym. W przypadku wierzytelności w dolarach lub euro mBank zapewnia też eliminację ryzyka kursowego.
Podobne oferty mają nawet banki spółdzielcze z Grupy BPS, ale obostrzenia znacznie większe. Na ogół oferują nieodnawialne kredyty obrotowe, a ich wysokość jest uzależniona od wartości faktury przedstawionej do finansowania. Minimalna kwota kredytu wynosi 10 tys. zł, a maksymalna – wraz z odsetkami naliczonymi za cały okres kredytowania – nie może przekroczyć 100 proc. wartości faktury brutto. Maksymalny okres kredytowania wynosi sześć miesięcy, a termin płatności faktury przedstawionej do finansowania może być wydłużony najwyżej o dziesięć dni roboczych.
Systemy spłaty kredytu mogą być różne. Kapitał może podlegać jednorazowej spłacie najpóźniej w ostatnim dniu okresu kredytowania, natomiast odsetki podlegać spłacie miesięcznie lub kapitał i odsetki od kredytu mogą podlegać jednorazowej spłacie – najpóźniej w ostatnim dniu okresu kredytowania (w przypadków kredytów, których okres kredytowania nie przekracza trzech miesięcy). Z takiej formy kredytowania mogą korzystać zarówno osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, jaki i spółki, spółdzielnie, osoby prawne oraz jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej. Tu również kredyt udzielany jest do wysokości 80 proc. wartości faktury brutto. Banki spółdzielcze wymagają jednak czasem zabezpieczenia. Może to być weksel własny in blanco, cesja wierzytelności lub inne formy zabezpieczenia dopuszczalne przez dany bank.
Niewielka dopłata
80 proc. wartości faktury brutto to standard nie tylko dla najmniejszych. Pekao oferuje Kredyt Zaliczkę klientom korporacyjnym. Finansuje faktury zarówno krajowe jak i zagraniczne. Spłata kredytu następuje w dniu wpływu na rachunek bieżący przedsiębiorcy. Tu, podobnie jak w bankach spółdzielczych, otrzymuje się 10 dni na ewentualne opóźnienia w spłacie po stronie dłużników, za które nie są naliczane odsetki karne. Koszty finansowania są naliczane za faktycznie wykorzystany okres finansowania. Korzyścią jest brak twardych zabezpieczeń transakcji.
W Raiffeisen Polbanku finansowanie faktoringowe ma podobny charakter jak kredytowe. Tu również można liczyć na dyskontowanie wierzytelności powstałych zarówno w obrocie krajowym, jak i zagranicznym. I to w dowolnej walucie. W ramach umowy faktoringowej bank prowadzi ewidencję wierzytelności, ewidencję płatności i opóźnień w płatnościach, ewidencję potrąceń i korekt, kwot wypłacanych faktorantowi i płatności faktoranta z tytułu wynagrodzenia należnego bankowi. W drastycznych przypadkach zapewnia miękką windykację – wysyłanie monitów, wezwań do zapłaty, wykonywanie telefonów ponaglających. Dzięki temu bank dyscyplinuje odbiorców do terminowego regulowania należności, co nie jest bez znaczenia dla każdego przedsiębiorcy – choćby dlatego, że sam oszczędzi czas i nerwy.