Projekt, mający przywrócić równowagę w stosunkach pomiędzy silnymi ekonomicznie, skonsolidowanymi sprzedawcami (np. sklepy wielkopowierzchniowe) a dostawcami żywności i produktów spożywczych, może doprowadzić do dyskryminacji tych pierwszych. Tak propozycję posłów PSL komentuje Konfederacja Lewiatan.

Chodzi o projekt ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk rynkowych przedsiębiorców zajmujących się obrotem produktami spożywczymi lub rolnymi wobec dostawców tych produktów. Autorzy proponują w nim m.in., aby działania hipermarketów, takie jak np. pobieranie opłat półkowych, sprzedaż produktów po cenie niższej niż cena nabycia, żądanie od dostawcy rekompensat za nieosiągnięty zysk od przyjętych towarów, czy wypłata wynagrodzenia za dostarczony produkt po 30 dniach od jego przyjęcia – stanowiły ex lege nieuczciwe praktyki rynkowe. Tymczasem, zdaniem Lewiatana, wprowadzenie takich zapisów prowadziłoby do przeregulowania. W opinii przypomniano bowiem, że już obecnie mamy przepis, który zawiera definicję czynu nieuczciwej konkurencji. To art. 3 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. z 1993 r. nr 47, poz. 211 ze zm.). Zgodnie z nim za taki czyn należy uznawać każde działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta. I – jak przypomina Lewiatan – przepis ten znajduje również zastosowanie w relacjach pomiędzy sieciami handlowymi a dostawcami.
Konfederacja przekonuje również, że projekt uderza w konstytucyjnie chronioną wolność działalności gospodarczej. Chodzi o to, że przewidziano w nim zakazy zawierania określonych porozumień między przedsiębiorcami (np. stosowania rabatów), co narusza swobodę umów. A Lewiatan nie widzi żadnego ważnego interesu publicznego, który przemawiałby za takimi rozwiązaniami.
Z krytyką spotkała się również propozycja publikowania na stronach internetowych odbiorców zasad prowadzenia działalności w relacjach z dostawcami. „Wypracowane w toku niejednokrotnie długoletniej współpracy zasady są nierzadko elementem strategii biznesowej przedsiębiorstwa, stanowiąc jego know-how” – podkreślono w opinii. Lewiatan stoi więc na stanowisku, że takie informacje są tajemnicą przedsiębiorstwa, a tym samym nie powinny podlegać obowiązkowi publikowania.
Poważne wątpliwości wzbudził również pomysł, aby to sieć handlowa musiała udowodnić, że nie stosowała niedozwolonych praktyk. Lewiatan podnosi, że propozycja ta nie została wystarczająco uzasadniona. ©?
Etap legislacyjny
Projekt skierowano do prac w komisji