W mediach coraz częściej słyszymy o mrożących krew w żyłach historiach osób, które padły ofiarą nieuczciwych pożyczkodawców. Ich długi w krótkim czasie urosły nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Czy nowela ustawy antylichwiarskiej może pomóc?

Od wielu lat przywoływana jest konieczność zmiany tzw. ustawy antylichwiarskiej, czyli ustawy o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Obecny kształt regulacji dotyczących wysokości kosztów pożyczek i kredytów obowiązuje w Polsce od 20 lutego 2006 r. Dlaczego zmiany w tym obszarze są niezbędne?

Wyszukiwarka kredytów gotówkowych. Porównaj kredyty w różnych bankach

Brzmienie dotychczasowych zapisów

Głównym założeniem wprowadzenia ustawy antylichwiarskiej była ochrona kredytobiorców. Dzięki jej postanowieniom mieli oni zostać zabezpieczeni przed zbyt wysokimi opłatami za udzielenie i obsługę zobowiązań finansowych. Co za tym idzie, najważniejszym zapisem obowiązującej już blisko dekadę ustawy antylichwiarskiej było ograniczenie wysokości oprocentowania, jakie może zostać nałożone na kapitał przekazany w ramach pożyczki czy kredytu. Wysokość maksymalnego oprocentowania jest przy tym wartością zmienną, ponieważ nie została ona określona wprost, a wskazana jako czterokrotność stopy lombardowej Narodowego Banku Polskiego. Jej wysokość wynosi na dzień dzisiejszy 2,50 punktu procentowego, co oznacza, że maksymalny poziom oprocentowania nominalnego nie może przekroczyć 10% w skali roku.

Co powodują braki ustawowe?

Ustawa antylichwiarska reguluje jednak wyłącznie wysokość kosztów odsetkowych udzielanych w Polsce kredytów i pożyczek, ale w żadnym stopniu nie określa wartości maksymalnej drugiej grupy kosztów, czyli tzw. kosztów pozaodsetkowych. Jest to luka, którą bardzo chętnie wykorzystuje część pożyczkodawców, którzy stosują się do obowiązującego wymogu wartości oprocentowania nominalnego, ale wykazują się niesłabnącą kreatywnością w zakresie nakładania na pożyczającego opłat dodatkowych, windujących wskaźnik rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO).

Oferty finansowania o wskaźniku RRSO powyżej 3 000% wcale nie są niestety rzadkością. Ba, wystarczy spędzić chwilę na stronach internetowych firm pożyczkowych, by przekonać się, że wartość RRSO przekroczyć może nawet poziom 70 000% To jednak mimo wszystko nie koniec, ponieważ wystarczy tylko chwilę spóźnić się ze spłatą części lub całości zobowiązania, by do wartości długu doliczone zostały kolejne opłaty, a wartość kosztów ponownie wzrosła.

Niezbędne regulacje

Wszyscy słyszeliśmy już zbyt wiele historii o niedużych pożyczkach powodujących astronomiczne długi. Dlatego nikt nie powinien spierać się z twierdzeniem, że wprowadzenie regulacji prawnych dotyczących maksymalnego poziomu wszystkich kosztów kredytów i pożyczek jest po prostu niezbędne – tematem zajmuje się już zresztą od dłuższego czasu Ministerstwo Finansów.

Porównaj online kredyty gotówkowe i wybierz ten z najniższą ratą

Sprawa obwarowania prawnego wysokości całkowitego kosztu kredytowania (CKK) nie jest jednak tak oczywista, jak mogłoby się wydawać, ponieważ jego wartość musi zostać dobrana optymalnie, tj. w sposób możliwie najmniej dotkliwy wpłynąć na rynek. Ważne jest przy tym, by uzmysłowić sobie, że z perspektywy konsumenta szkodliwe będzie wprowadzenie zbyt niskich, jak i zbyt wysokich wartości CKK. Jego zawyżone wskaźniki nie zmniejszą dotkliwości zjawiska para-lichwy i mogą pociągnąć za sobą konsekwencję wzrostu przeciętnego kosztu kredytu. Z kolei zbyt niski wskaźnik CKK spowodować może wzrost kosztów produktów uważanych obecnie za tańsze lub korzystniejsze (w celu wyeliminowania strat w pozostałych obszarach), a z drugiej strony wywołać kłopoty samych firm pożyczkowych, które w skrajnej opcji zaczną znikać z rynku, stymulując jednocześnie rozrost szarej strefy pożyczkowej.