Banki płacą ekstraodsetki klientom, którzy zdecydowali się na korzystanie z aplikacji mobilnych
Nawet 4 proc. w skali roku można zarobić na lokacie terminowej założonej przez aplikację mobilną na smartfonie. To niemal dwa razy więcej, niż wynosi średnie oprocentowanie depozytów zakładanych tradycyjnie. Z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że na lokatach oszczędnościowych z trzydziestodniowym okresem zapadalności instytucje finansowe oferują odsetki w wysokości średnio 2,17 proc. w skali roku. Depozyty kwartalne pozwalają zarabiać nieco więcej, bo 2,52 proc. Na lokatach sześciomiesięcznych można zyskać średnio 2,36 proc., a na rocznych jedynie 2 proc.
Dlaczego banki płacą więcej tylko dlatego, że depozyt zakładany jest przez komórkę? – Chcemy przekonać naszych klientów, że bankowość mobilna to bardzo wygodny i opłacalny sposób kontaktu z bankiem. Dlatego najwyższe oprocentowanie proponujemy tym, którzy do założenia depozytu skorzystają z naszej aplikacji mobilnej – mówi Łukasz Dąbrowski, dyrektor ds. bankowości transakcyjnej i produktów depozytowych w Raiffeisen Polbanku.
Atrakcyjne oprocentowanie produktów depozytowych ma zachęcać do korzystania z bankowości mobilnej również w Banku Millennium. – Zainteresowanie tym kanałem dostępu dynamicznie rośnie. Atrakcyjna oferta produktowa to nasza naturalna odpowiedź na zmiany w zachowaniu klientów. Oczywiście wprowadzanie takich ofert ma również na celu zachęcenie do wypróbowania bankowości mobilnej tych klientów, którym kojarzy się ona z czymś skomplikowanym. Szybko przekonują się oni, jak łatwe i szybkie może być korzystanie z usług bankowych przez telefon – mówi Ricardo Campos, dyrektor departamentu bankowości elektronicznej w Millennium.
Raiffeisen Polbank jest jednym z dwóch banków (obok Getinu), który na lokacie mobilnej oferuje odsetki na poziomie 4 proc. Konkurencyjne instytucje, takie jak Millennium, BZ WBK czy PKO, proponują 3–3,5 proc. Niestety, wszystkie te oferty mają swoje ograniczenia. Przede wszystkim czasowe, co oznacza, że lokat mobilnych nie można otwierać na dowolnie wybrany przez siebie okres. Najdłuższe okresy oszczędzania oferują BZ WBK, PKO BP i Pekao. W tych bankach można ulokować pieniądze nawet na rok. W pozostałych bankach tak dobrze nie ma. Najgorzej pod tym względem jest w Getinie, który proponuje tylko jeden termin lokaty, i to w dodatku krótki, bo dwumiesięczny.
Wyjątkową ofertę ma Bank Smart, który mobilnym klientom proponuje atrakcyjnie oprocentowane konto oszczędnościowe. To oznacza, że klienci mogą lokować na nim swoje pieniądze bez ograniczenia czasowego.
Kolejnym ograniczeniem, z jakim spotkają się klienci mobilnych banków pragnący przenieść do nich oszczędności, jest maksymalna kwota, jaką można ulokować w banku na atrakcyjnych, promocyjnych warunkach. W większości przypadków wysokie odsetki są wypłacane od kwot nie większych niż 10–20 tys. zł. Wyjątki to Pekao, PKO BP i Smart. W tym pierwszym dla lokat do 10 tys. zł oprocentowanie jest obniżone w przypadku lokaty na 30 dni oraz na rok. W PKO BP z ograniczeniem kwotowym muszą się liczyć jedynie klienci deponujący środki na miesiąc – promocyjne 3 proc. w skali roku dostaną od oszczędności w wysokości maksymalnie 10 tys. zł. Lokaty na dłuższe okresy nie mają ograniczeń kwotowych. Z kolei w Banku Smart nowi klienci dostają 3,5 proc. na rachunku o saldzie do 50 tys. zł. Powyżej tej kwoty odsetki spadają do 2,5 proc. Klienci, którzy korzystali z usług tego banku przed 12 lutego tego roku, 3,5 proc. dostają od kwot do 100 tys. zł. Jeżeli mają między 100 a 200 tys. zł, zarobią 3 proc. Przy oszczędnościach powyżej 200 tys. zł zyskują 2,5 proc.
Umożliwienie zakładania lokat poprzez aplikacje mobilne to rezultat znacznego wzrostu liczby klientów korzystających z tego narzędzia. Z szacunków wynika, że już 3,5 mln osób loguje się do serwisu transakcyjnego za pośrednictwem aplikacji lub przez tzw. lekką stronę internetową, przeznaczoną dla użytkowników komórek starszej generacji. Chociaż to wciąż dużo mniej niż liczba osób korzystających z internetowych serwisów transakcyjnych – na koniec III kw. ub.r. było ich 12,6 mln, to klientów preferujących mobilny kanał dostępu dynamicznie przybywa. Jeszcze trzy lata temu było ich około miliona.
Nowe rozwiązania w bankowości mobilnej zmierzają do tego, aby klienci logowali się do serwisu coraz częściej i wykonywali coraz więcej transakcji za pośrednictwem komórki. Z informacji uzyskanych w bankach wynika, że obecnie transakcyjność rośnie szybciej niż liczba użytkowników. Na przykład BZ WBK chwali się, że o ile liczba klientów aktywnie korzystających z aplikacji zwiększa się nawet o 100 proc. rocznie, o tyle liczba transakcji rośnie nawet kilka razy szybciej. Zdaniem specjalistów dalsze zwiększanie transakcyjności dzięki rozwiązaniom mobilnym będzie jednym z wyzwań stojących przed bankowcami. – BZ WBK w tym celu stawia m.in. na rozwój innowacyjnych, wygodnych dla klientów usług, dzięki którym z poziomu aplikacji bankowej możliwy jest zakup biletów komunikacji miejskiej, opłacenie parkowania czy zaciąganie pożyczek – podkreśla Tomasz Niewiedział, dyrektor obszaru bankowości internetowej i mobilnej w BZ WBK.
Słabe wyniki Getinu
Giełdowy Getin Holding miał w ub.r. niemal 174 mln zł zysku netto przypadającego na akcjonariuszy jednostki dominującej wobec 246 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowany zysk należącego do Getinu Idea Banku urósł ze 104 mln zł do 241 mln zł. Słabsze wyniki całej grupy są związane z obecnością na zmagających się z kryzysem rynkach rosyjskim, ukraińskim czy białoruskim. – Na Ukrainie próbujemy ochronić swój biznes, ale w związku z mobilizacją mamy tam już pracowników banku pod bronią. Jeśli chodzi o Rosję, to nie jest dobry czas na małe banki w ogóle, a na mały polski bank w szczególności – tłumaczył obrazowo na spotkaniu z dziennikarzami Piotr Kaczmarek, szef Getinu. Kurs akcji spółki spadł w środę o prawie 6 proc., do 1,93 zł.