Szok na rynku walutowym. Szwajcarski bank centralny zniósł minimalny kurs wymiany franka, co spowodowało natychmiastowe umocnienie kursu tej waluty. Dziś rano frank kosztował średnio 3,54 złote. Po informacjach banku centralnego Szwajcarii kurs wymiany radykalnie wzrósł, w szczytowym momencie osiągając około 5 złotych.

Główny ekonomista banku PKO BP Piotr Bujak powiedział w Polskim Radiu 24, że kredyty we frankach mocno zdrożeją. Osobom zadłużonym radzi jednak, żeby nie wpadali w panikę, bo pierwsze reakcje rynków często są przesadzone i możliwe, że za kilka dni sytuacja nieco się uspokoi.

Ekspert dodaje, że jeśli umocnienie franka okaże się długotrwałe, będzie to poważny problem dla całej gospodarki, zwłaszcza dla banków, które udzielały kredytów w tej walucie.

Piotr Bujak nie sądzi jednak, że obecna sytuacja poważnie zachwieje sytuacją finansową polskich banków. Ekspert jest za to przekonany, że umocnienie franka skutecznie zniechęci Radę Polityki Pieniężnej do obniżania stóp procentowych, w obawie przed dalszym osłabieniem złotego.

Główny analityk Centrum Finansów Aviva Paweł Majtkowski radzi, by dać sobie trochę czasu na uspokojenie sytuacji. Tym bardziej, że dla szwajcarskiej gospodarki tak nagłe umocnienie waluty nie jest dobre. Spada bowiem konkurencyjność gospodarki Szwajcarii, a wzrasta cena eksportowanych przez nią towarów. Zdaniem Majtkowskiego, jeśli jednak obecny kurs utrzyma się przez dłuższy czas, warto by zastanowić się nad tym jak pomóc tym, którzy wzięli kredyty we frankach.