ING Bank Śląski jako pierwszy bank w Polsce uruchomi bankomaty zbliżeniowe. Transakcje mają być dzięki temu szybsze. Ale czy będą też bezpieczne?

O pilotażu uruchamianym przez ING Bank Śląski pisaliśmy na serwisie gazetaprawna.pl już w listopadzie 2012 roku. 28 kwietnia „Dziennik Gazeta Prawna poinformował”, że bank zdecydował się na wdrożenie tej nowatorskiej metody wypłaty pieniędzy przez klientów.

Jak to działa?

Wypłata zbliżeniowa jest inicjowana przez zbliżenie karty do czytnika umieszczonego w obudowie urządzenia. W odróżnieniu od bezgotówkowych transakcji zbliżeniowych, wypłata z bankomatu jest potwierdzana kodem PIN niezależnie od wysokości transakcji. Taki sposób wypłacania pieniędzy z bankomatu jest o ok. 25 proc. szybszy od tradycyjnej transakcji wymagającej włożenia karty do czytnika.

ING zapewnia, że wypłaty zbliżeniowe są co najmniej równie bezpieczne jak tradycyjne. Po wpisaniu PIN-u autoryzacja transakcji w bankomacie następuje online - czyli w czasie rzeczywistym. Ponadto karta w trakcie transakcji nie jest wypuszczana z ręki, co eliminuje ryzyko nieodebrania przez klienta karty z urządzenia. Ważne jest też to, że karta nie jest wkładana do czytnika kart , co wyklucza możliwość tzw. Skimmingu - czyli skopiowania karty przez przestępców instalujących na czytnikach bankomatów specjalne urządzenia kopiujące pasek magnetyczny karty.

Transakcja bezpieczna, ale…

Źródłem głównego zagrożenia dla bezpieczeństwa transakcji w czasie wypłat zbliżeniowych może być… sam właściciel karty. Wielu konsumentów dosyć lekceważąco podchodzi do bezpiecznego korzystania z usług bankowych. Karty zbliżeniowe są często noszone w portfelu… wraz z kodami PIN. W takiej sytuacji utrata portfela stwarza złodziejowi doskonałą okazję do dokonania kradzieży bezpośrednio z bankomatu. Niezależnie od sposobu korzystania z karty (transakcje bezgotówkowe, standardowa i zbliżeniowa wypłata gotówki), nigdy nie należy zapisywać kodu PIN, ani tym bardziej nosić go w portfelu. Nie wolno również udostępniać karty płatniczej oraz numeru PIN osobom trzecim, nawet jeśli są to osoby bliskie.

Eksperci podchodzą do pomysłów ING Banku Śląskiego ostrożnie. - Nie wszędzie bezstykowe wypłaty to idealne rozwiązanie. Na pewno jest to dobry pomysł dla rozwiązań, które posiadają wirtualne karty czyli mobilne portfele lub nie posiadają ich wcale - jak IKO lub PeoPay. Jeśli pojawią się jakieś odchylenia od normy, na przykład seria podejrzanych transakcji, bank może niemal w czasie rzeczywistym wprowadzić zmiany lub zablokować środki korzystając z systemu OTA (Over The Air) – tłumaczy Piotr Waś, Country Manager Polska, Węgry i kraje bałtyckie.

- Z kolei w wypadku klasycznej karty wymagany jest fizyczny kontakt, czyli włożenie jej do czytnika bankomatu. W razie nieuprawnionej transakcji pozwala to na zatrzymanie karty. Wprowadzając technologię zbliżeniową do wypłat bankomatowych pozbawiamy się takiej możliwości. Dlatego część banków i wydawców może sceptycznie podchodzić do nowego rozwiązania – dodaje Waś.