Posiadacze telefonów z jabłuszkiem nie zapłacą zbliżeniowo w najbliższym czasie. Apple, który od początku odrzuca montowanie modułów NFC w swoich produktach, ani myśli zmienić taktykę, a polskie banki uznały nakładki na iPhone’y za zbyt uciążliwe dla klientów, ciężkie i drogie.

Apple przeciwko NFC

Na rynku pojawia się coraz więcej telefonów z modułem NFC, dzięki któremu można korzystać z płatności zbliżeniowych. Wystarczy odpowiednia karta SIM powiązana z naszym kontem bankowym lub elektroniczną portmonetką. Z tego typu rozwiązań zbliżeniowych na rynku nie mogą jednak korzystać posiadacze telefonów firmy Apple.

„Ponieważ Apple nie wspiera technologii NFC w swoich urządzeniach, od kilku lat na rynku dostępne są liczne rozwiązania umożliwiające użytkownikom iPhone’ów wykonywanie płatności zbliżeniowych. Są to na przykład nakładki na telefon, wyposażone w moduł NFC, które w połączeniu ze specjalną aplikacją, umożliwiają obsługę płatności tego typu. Na podobnej zasadzie działają tzw. tagi lub naklejki NFC, współpracujące z aplikacjami mobilnymi pobieranymi na iPhone. Dla posiadaczy urządzeń Apple stanowią one kolejny sposób na realizowanie płatności mobilnych przy pomocy telefonu” – informuje Aleksander Naganowski, Head of Business Development for Poland, MasterCard.

Polskie pilotaże

Polskie starania o wprowadzenie płatności zbliżeniowych zaczęły się trzy lata temu. Wtedy to mBank i MultiBank jako pierwsze rozpoczęły w 2011 roku we współpracy z Visa Europe pilotaż płatności NFC dla posiadaczy iPhone’ów, których użytkownicy otrzymują nakładkę iCarte na swój aparat Apple, współpracującą z aplikacją mobilnych płatności zbliżeniowych VISA.

Z kolei w lecie 2012 r. roczny pilotaż rozpoczął ING Bank Śląski, który udostępnił możliwość płacenia smartfonami BlackBerry oraz iPhone dzięki zastosowaniu mobilnej aplikacji zbliżeniowej VISA umieszczonej na karcie pamięci microSD.

ING zapowiada płatności zbliżeniowe

Co wynikało z tych pilotaży? Z nieoficjalnych informacji wiemy, że w mBanku ten sposób płatności nie przypadł do gustu ani klientom, ani firmie. Nakładka była problematyczna, blokowała m. in. możliwość instalacji etui na telefon, dodatkowo była ciężka i nieporęczna. Podobnie pomysł nie zaskoczył w ING. Co prawda połowicznie, gdyż formalnie ING przeprowadziło dwa pilotaże rozwiązań płatności mobilnych NFC. Jeden przy użyciu telefonów BlackBerry i iPhone wyposażonych w karty pamięci microSD z zainstalowaną aplikacją płatniczą, jak również dokonywanych za pomocą telefonu komórkowego, z aplikacją płatniczą umieszczoną bezpośrednio na karcie SIM.

„Trudno powiedzieć, żeby pilotaże się nie udały - z założenia były zaplanowane na określony czas. Testerzy, który brali w nich udział bardzo cenili sobie możliwość dokonywania płatności przy użyciu telefonu komórkowego, dlatego w tym roku zamierzamy udostępnić takie rozwiązanie naszym klientom” – informuje Miłosz Gromski z Biura Prasowego ING Banku Śląskiego.

Bank nie chciał podać informacji, czy i z jakim operatorem będzie chciał wprowadzić płatności NFC. Wdrożenie ma nastąpić do końca tego roku. Dodajmy, że na dniach w ING pojawią się płatności mobilne realizowane z VISA – V.me.

W zanadrzu bank ma również rozwiązanie w ramach Jednolitego Standardu Płatności opartego na IKO, choć perspektywa pojawienia się ich w pierwszym kwartale 2014 roku jest wątpliwa. Każdy z banków bowiem, które dołączyły do PKO BP mogą wdrażać płatności oparte na IKO zgodnie z własnym harmonogramem.

Świat nadal próbuje

Wydaje się, że głównym problemem zaproponowania polskim klientom rozwiązania NFC powiązanego z produktami Apple była niska sprzedaż tych telefonów w naszym kraju, gdzie uchodzą nadal za produkt z wyższej półki oraz niekompatybilny z wieloma urządzeniami.
Zgoła inaczej jest na największym rynku sprzedaży iPhone’ów – amerykańskim. Kiedy szansa na moduł NFC w iPhone 5S upadła, amerykańscy producenci postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Na początku 2014 roku światło dzienne ujrzała nowa nakładka NFC od firmy Incipio. Warte 70 dolarów etui z modułem NFC na iPhone 5 i 5S (a wkrótce 4, 4s) obsługiwane będzie dzięki rozwiązaniu Mobile Wallet od spółki joint venture - ISIS. Do tego sojuszu skierowanego przeciwko Google Walllet należą wielcy operatorzy telekomunikacyjni na rynku amerykańskim AT&T, Verizon i T-Mobile. Biorąc pod uwagę dużą sprzedaż telefonów za oceanem, wydaje się, że pomysł może zaskoczyć i wart jest realizacji.

Na polskim rynku raczej nie doczekamy się podobnej inicjatywy. Jeden z najbardziej zainteresowanych graczy na rynku płatności NFC w produktach Apple, VISA, nie składa jednak broni na kontynencie europejskim. „Organizacja Visa w dalszym ciągu wydaje certyfikaty dla urządzeń peryferyjnych, takich jak nakładka iCarte umożliwiająca dokonywanie mobilnych płatności zbliżeniowych z wykorzystaniem aparatu iPhone. Przykładem może być usługa TouchPay brytyjskiego banku RBS (Toyal Bank of Scotland); podobna usługa oferowana jest na Słowacji przez bank Tatra oraz operatora O2” – poinformował Maciej Gajewski z VISA.

Posiadaczom iPhone’ów w Polsce pozostaje oczekiwanie, że Apple „zlituje się” i w „szóstce” zaoferuje NFC. Jeśli nie, będą musieli czekać na inny pomysł koncernu z Cupertino lub korzystać z płatności zbliżeniowych za pomocą karty płatniczej lub innego telefonu.