O 3,8 proc. wzrosła w 2013 r. wartość kredytów dla gospodarstw domowych – wynika z opublikowanych w piątek danych Narodowego Banku Polskiego. Ich portfel w krajowych bankach wart był w końcu grudnia 345,5 mld zł. W ostatnich latach słabszą dynamikę rynku odnotowano tylko raz – w 2012 r.

Od dłuższego czasu w bankach praktycznie zostały wyeliminowane z oferty kredyty walutowe. Dlatego – w miarę spłacania pożyczek wziętych w poprzednich latach – ich wartość stopniowo się obniża. W ubiegłym roku zanotowano spadek o 5,5 proc., do 166,6 mld zł. Sprzedawane są właściwie tylko kredyty w złotych. I w tym segmencie nastąpiło jednak wyhamowanie wzrostu – w ubiegłym roku wartość portfela zwiększyła się o 14,2 proc., do 178,8 mld zł, po wzroście o 17,4 proc. rok wcześniej.
Mimo to pod koniec ubiegłego roku wartość kredytów w złotych przekroczyła zadłużenie w walutach obcych – pierwszy raz od 2001 r.
– Może być tylko lepiej – mówi o perspektywach rynku kredytowego Jacek Furga ze Związku Banków Polskich. – W ubiegłym roku nie funkcjonowała żadna forma pomocy państwa dla osób zaciągających kredyt mieszkaniowy. Teraz rusza Mieszkanie dla Młodych i chociaż jako sektor oceniamy go dość słabo, to powinien się przyczynić do poprawy wyników – dodaje Furga.
Jego zdaniem wśród czynników sprzyjających poprawie sprzedaży kredytów mieszkaniowych będą utrzymujące się niskie ceny lokali oraz wciąż tanie kredyty: główna stopa NBP od ponad pół roku jest na rekordowo niskim poziomie 2,5 proc. Ekonomiści spodziewają się, że podniesiona może być dopiero pod koniec tego roku.
Oba czynniki powinny jednak pomagać popytowi na kredyty także w minionym roku. Dlaczego tak się nie stało? – Liczba transakcji w nieruchomościach nie odbiegała od tej z 2012 r. Nabywcy rzadziej posiłkowali się kredytem. Popularne było kupowanie mieszkań za gotówkę – tłumaczy Furga.

61,8 proc. taki był w końcu 2013 r. udział kredytów na nieruchomości w ogólnej kwocie kredytów dla gospodarstw domowych; to o 0,4 pkt proc. mniej niż rok wcześniej

48,2 proc. taki był udział kredytów walutowych w portfelu kredytów na nieruchomości; w końcu 2012 r. było to 53,0 proc.