Za ponad 2,8 mld zł największy polski bank kupuje działające w naszym kraju spółki należące do skandynawskiej grupy Nordea – bankową, ubezpieczeniową i leasingowo-faktoringową. Transakcję ogłoszono wczoraj wieczorem. O tym, że Nordea chce wycofać się z naszego rynku i szuka kupca, DGP pisał jako pierwszy pod koniec lutego.
Dzięki temu przejęciu PKO BP umocni się na pozycji lidera. Zsumowane aktywa obu banków to ok. 230 mld zł. Drugi gracz na rynku – Pekao – jest o jedną trzecią mniejszy.
Nordea Bank Polska został wyceniony na 2,6 mld zł, choć jego ostatnia wycena giełdowa to niespełna 2 mld zł. PKO BP liczy, że zyska przede wszystkim w segmencie zamożnych klientów detalicznych (Nordea działa głównie w dużych ośrodkach, sieć sprzedaży PKO BP w największych miastach ma się zwiększyć o jedną czwartą), ale też w bankowości korporacyjnej i w bancassurance.
Ambicje polskiego banku sięgają dalej. – Wykorzystując potencjał obu instytucji, razem możemy tworzyć silną markę na europejskim rynku usług finansowych – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP.

Prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło od dłuższego czasu mówił o tym, że chce kupić jednego z mniejszych konkurentów. I to takiego, który byłby aktywny w dużych miastach, dzięki czemu pozwoliłby PKO urosnąć na rynku zamożnych klientów. Wśród kandydatów do przejęcia najczęściej wymieniany był Bank Millennium (chociaż jego właściciel ostatnio zaprzeczał, by miał wychodzić z Polski), a kilka miesięcy temu DGP ujawnił, że na sprzedaż jest wystawiony Nordea Bank Polska. Ostatecznie to właśnie on zostanie kupiony.

Według PKO BP dzięki transakcji o łącznej wartości 2,8 mld zł sieć sprzedaży PKO w największych miastach zwiększy się o 25 proc., a segment klientów zamożnych wzrośnie o 8 proc. Depozyty klientów indywidualnych Nordea Bank Polska wynosiły pod koniec 2012 r. 6,6 mld zł, a kredyty miały wartość prawie 17,8 mld zł. Przy tym były to w przeważającej mierze kredyty hipoteczne denominowane we frankach szwajcarskich. To ich sprzedaży Nordea zawdzięczała szybki wzrost do 2011 r. Z czasem te hipoteki stały się jednak kulą u nogi i skandynawski właściciel musiał zarówno zadbać o jego finansowanie, jak i zabezpieczyć ryzyko, że klienci będą mieć kłopoty ze spłatą.

Mimo transakcji to się nie zmieni: jeszcze przez siedem lat szwedzka Nordea nadal będzie uczestniczyć w finansowaniu frankowego portfela swojej polskiej filii, a przez cztery – brać na siebie część pojawiających się w nim strat, o ile przekroczą one poziom 4 tys. zł na każdy milion kredytów walutowych.

PKO BP zadeklarował, że chce sfinalizować transakcję do końca roku. Do jej zamknięcia potrzebne będą zgody Komisji Nadzoru Finansowego i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W przypadku Nordea Bank Polska, notowanego na warszawskiej giełdzie, planowane jest wezwanie na akcje. Gdy PKO BP będzie już jedynym właścicielem NoBP, przejmie jego działalność, a licencję ma wykorzystać do uruchomienia banku hipotecznego.

Transakcja uwzględnia także życiową spółkę ubezpieczeniową Nordei oraz firmę Nordea Finance, działającą na rynku leasingu i faktoringu. Skandynawowie nie sprzedają zaś PKO swojego towarzystwa emerytalnego