Wydaje je już niemal każdy bank, są wygodne i coraz bardziej popularne, ale czy bezpieczne? Bankowe karty zbliżeniowe znalazły się pod lupą Generalnego Inspektora Danych Osobowych.

Doktor Wojciech Wiewiórowski ma sporo wątpliwości co do nowych kart. Jego zdaniem używanie ich niesie ze sobą sporo zagrożeń. Dane z takiej karty są możliwe do odczytania na odległość na przykład przez osobę, która przechodzi obok nas, czy stoi w tramwaju.

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych mówi, że informacje o atakach na właścicieli takich kart docierają z różnych krajów. "Te ataki zdarzają się nie tylko w Polsce, ale coraz częściej w innych krajach Unii Europejskiej. Zwraca się uwagę na to, że mogą one doprowadzić do nieuprawnionego skorzystania z naszej karty przez inną osobę" - mówi Wojciech Wiewiórowski.

GIODO wystosował w tej sprawie wystąpienie do Komisji Nadzoru Finansowego i innych instytucji finansowych z prośbą o przeanalizowanie tego zagrożenia.