Nadzór ostrzega banki spółdzielcze. KNF życzy sobie niezwłocznej zmiany ich modelu biznesowego. W przeciwnym razie grozi im wprowadzeniem programu naprawczego - czytamy w "Pulsie Biznesu".

Największe grupy banków spółdzielczych - BPS i SGB - osiągają wskaźniki kapitałowe na poziomie odpowiednio 9 i 10 procent. Komisja Nadzoru Finansowego rekomenduje, by było to co najmniej 12 procent. Wiceszef KNF wysłał w tej sprawie list do banków.

Zdaniem Wojciecha Kwaśniaka, słabość kapitałowa spółdzielczych banków zrzeszających - wynika ze słabości całego modelu biznesowego, w jakim działają. Kwaśniak wskazuje, że spada wskaźnik zwrotu na kapitale i aktywach, a rosną koszty. W bankach zrzeszonych jest odwrotnie: koszty maleją, a w górę pną się wskaźniki efektywnościowe.

List kończy się ostrzeżeniem, że jeśli spółdzielcy nic nie zrobią z problemem, to KNF "będzie zmuszona podjąć odpowiednie kroki, mające na celu zmianę obecnej sytuacji".