W internecie dostępne są niezależne od banków serwisy wspomagające zarządzanie domowymi finansami
Największą zaletą internetowych serwisów ułatwiających prowadzenie prywatnego budżetu jest ich niezależność od banków. Dzięki temu użytkownik serwisu może podpiąć pod taki system kilka rachunków w różnych bankach. Osoby korzystające z aplikacji PFM udostępnionej przez jeden z banków takiej możliwości nie mają – za jego pośrednictwem mogą zarządzać jedynie rachunkami prowadzonymi przez daną instytucję. Warto zauważyć, że obecnie jedynie pięć banków uruchomiło dla swoich klientów programy do wspomagania domowych finansów.
Większość serwisów PFM dostępnych w sieci oferuje te same funkcje, jakie znajdziemy w aplikacjach bankowych. Przede wszystkim więc podział wydatków na kategorie i podkategorie, wizualizacja w postaci wykresów, możliwość budżetowania kolejnych okresów czy kreowanie celów oszczędzania. Tyle że w większości przypadków wprowadzanie danych o wydatkach spoczywać będzie na użytkowniku. To nie jest zbyt wygodne rozwiązanie i niewiele różni się od spisywania płatności z paragonów do zwykłego zeszytu. Dlatego kilka serwisów, np. Kontomierz.pl czy DomowyBudzet.pl, posiada funkcję umożliwiającą import danych z bankowego konta.
Przy korzystaniu z takiego rozwiązania rodzi się jednak pytanie o bezpieczeństwo danych przesyłanych z konta w banku na serwery zewnętrznej firmy, niebędącej bankiem. Operatorzy tych serwisów zapewniają, że dokładają wszelkich możliwych starań, by dane nie wyciekły. Ale stuprocentowej gwarancji bezpieczeństwa zapewnić nie mogą.
Coraz większą popularnością cieszą się aplikacje do zarządzania finansami instalowane na smartfonach. Można podzielić je na dwie grupy. Pierwsza to rozwiązania stworzone i działające tylko na urządzeniach mobilnych. Druga grupa to mobilne wersje internetowych serwisów, które komunikują się między sobą: dane wprowadzone w komórce automatycznie widoczne są także w wersji internetowej. Wszystkie duże serwisy, jak Kontomierz.pl czy DomowyBudzet.pl, mają już wersje mobilne. To ich przewaga nad bankowymi narzędziami, które póki co dostępne są przede wszystkim na komputerach (wyjątkiem jest rozwiązanie Millennium Banku; wkrótce ma do niego dołączyć także Alior Sync).
Pojawia się oczywiście pytanie, czy korzystanie z aplikacji finansowych na małym ekranie smartfona jest wygodne. Jeśli miałby to być jedyny sposób dostępu do planera finansowego, niekoniecznie, ale dostęp do tego narzędzia w komórce może być czasem przydatny. Chodzi np. o wprowadzanie danych o wydatkach gotówkowych. Paragony ze sklepów mają to do siebie, że łatwo je zgubić. Wyrobienie w sobie nawyku wprowadzania informacji o wydatkach do smartfona bezpośrednio po dokonaniu zapłaty może zapobiec wielu brakom.