Zaletą funduszy dywidendowych jest regularny dochód. Ale jest problem z podatkiem.
Kilkanaście funduszy firmy Schroder dostępnych w Polsce ma od niedawna możliwość wypłaty dywidend. Grono 57 tego rodzaju produktów dostępnych na naszym rynku powiększyło się więc znacząco.
Niedługo trzeci fundusz dywidendowy pojawi się w ofercie BlackRock Polska. – Na początku 2013 r. wprowadzimy do oferty fundusz inwestujący w akcje spółek z sektora wydobywczego – zapowiada Joanna Stec-Gamracy, szefowa BlackRock na Polskę.
Fundusze dywidendowe dzielą zyski na różne sposoby. Niektóre co roku w tym samym dniu wypłacają kupon o stałej wysokości (np. fundusze Raiffeisen). Inne tylko po pierwszym roku istnienia wypłacają odsetki o z góry określonej wysokości, a w kolejnych latach wypłata zależy od zachowania np. wybranego indeksu czy koszyka spółek (np. fundusze KBC czy BNP Paribas).
Fundusze dywidendowe są dostępne tylko dla zamożnych. Minimalny próg wejścia to zwykle kwota rzędu kilku tysięcy złotych, stąd dostępne są zazwyczaj w ramach usług bankowości prywatnej. Oferują je także niektóre domy maklerskie (Biuro Maklerskie Alior Banku, DM BZ WBK, DM PKO BP, Trigon DM).
Polskie TFI nie oferują ani jednego funduszu wypłacającego regularnie zyski. – Większość polskich funduszy oferowana jest pod parasolami. Wypłata dywidendy oznaczałaby rezygnację z możliwości kompensacji zysków i strat pomiędzy subfunduszami. Z podatkowego punktu widzenia nie jest to korzystne dla klientów TFI – tłumaczy Leszek Jedlecki, prezes ING TFI.
Inwestujący w zagraniczne fundusze muszą sami rozliczać się z fiskusem. Tu pojawia się problem, bo – jak podkreśla Joanna Stec-Gamracy – nie jest jasne, czy dywidenda od zysku wypłacanego przez fundusz jest opodatkowana według prawa polskiego (19 proc.) czy np. luksemburskiego (0 proc.).
Według Joanny Szewczyk, zastępcy dyrektora departamentu bankowości prywatnej BNP Paribas Polska, fundusze dywidendowe w ostatnim czasie nie cieszą się większą popularnością niż normalne fundusze. Podobnie twierdzi Stec-Gamracy: – Wśród naszych klientów wciąż najbardziej popularne są fundusze bezpieczne, czyli pieniężne i dłużne. Popyt na fundusze dywidendowe jest mniejszy, gdyż one inwestują w akcje.
Fundusze dywidendowe, według Szewczyk, największym zainteresowaniem cieszą się tuż przed terminem wypłaty zysku. – W tygodniach ją poprzedzających obserwujemy zwiększone zainteresowanie tego rodzaju produktami. Zresztą sami zachęcamy klientów do kupowania jednostek tuż przed wypłatą dywidendy – podkreśla Szewczyk.
Według przedstawicielki BNP Paribas fundusze dywidendowe mają około 10-procentowy udział w sprzedaży ogółem funduszy inwestycyjnych. W połowie roku Polacy w funduszach zagranicznych trzymali 3,65 mld zł. Dla porównania – pod koniec października w funduszach polskich znajdowało się 136,5 mld zł.

Najpopularniejsze są fundusze bezpieczne: dłużne i pieniężne