Większość banków dostosowała już swoje regulaminy i wzorce umów do wymogów nowej ustawy. Zrobiły to już m.in. PKO BP, Pekao SA, Millennium, Credit Agricole, Alior czy Pocztowy. W niektórych proces dostosowania jest na ukończeniu.
Rozwój rynku kartowego przyhamował / DGP
– U nas zmiany zaczną obowiązywać od 16 października. Od dziś informujemy o tym klientów – mówi Kinga Wojciechowska z biura prasowego BRE Banku. W większości przypadków klienci są powiadamiani o tym listownie bądź drogą elektroniczną. Nie muszą podpisywać nowych dokumentów. – Wymiana umów nie była konieczna, bo zapisy w dotychczasowych nie są w sprzeczności z ustawą lub nowelizacja automatycznie je uchyliła – twierdzi Małgorzata Nasiłowska z Millennium.
Chociaż nowelizacja ustawy o usługach płatniczych weszła w życie rok temu, to dopiero za dwa tygodnie zacznie obowiązywać wiele jej zapisów korzystnych dla klientów. Mowa tu np. o wydłużeniu czasu na zgłaszanie bankom podejrzanych transakcji. Dotychczas, gdy klient zauważył na wyciągu z konta operację, której nie wykonał, na zgłoszenie reklamacji w banku miał 14 dni od otrzymania wyciągu. Zgodnie z nowymi regulacjami będzie miał na to aż 13 miesięcy. – Przepis dotyczy nie tylko podejrzanych transakcji kartami płatniczymi, ale także wykonanych przelewów, np. poprzez internetowy czy mobilny system transakcyjny – podkreśla Marcin Data z departamentu rozwoju produktów Credit Agricole Bank Polska.
Nowelizacja ustawy wydłuża także do dwóch miesięcy minimalny okres między ogłoszeniem a wprowadzeniem w życie zmian w regulaminach lub tabelach opłat i prowizji banku. W tym czasie, jeżeli klient nie będzie chciał zaakceptować nowych warunków, będzie mógł zrezygnować z konta czy karty bez żadnych kosztów. Ustawa reguluje też milczącą akceptację: jeżeli klient nie wypowie umowy lub nie zgłosi sprzeciwu, oznacza to, że na nowe warunki się zgadza.
Ponadto ustawa wprowadza kilka korzystnych zmian co do zasad polecenia zapłaty. Klient będzie miał prawo zażądać od banku wstrzymania realizacji pojedynczego transferu. – Wcześniej miał tylko możliwość odwołania polecenia już zrealizowanego. Mógł to zrobić w czasie 30 dni od zrealizowania transakcji. Okres ten wyniesie teraz 56 dni – tłumaczy Marcin Data.
Banki będą też zobowiązane do informowania użytkownika konta o niezrealizowanym zleceniu stałym, np. z powodu braku wolnych środków. Wcześniej tego wymogu nie było, co mogło klientów narażać na koszty. Korzystne zmiany dotyczyć będą także przelewów zagranicznych do banków na terenie Unii Europejskiej. Wcześniej bank miał obowiązek zrealizować go najpóźniej w dwa dni od otrzymania zlecenia. Teraz będzie musiał to zrobić następnego dnia roboczego.
Nowelizacja zawiera również kilka zapisów korzystnych dla banków. Zezwala na wysyłanie klientom korespondencji drogą elektroniczną. Do tej pory wszystkie ważne informacje musiały być komunikowane listownie, co z punktu widzenia instytucji finansowych posiadających po kilkaset tysięcy, a nawet kilka milionów klientów oznaczało duże koszty.