Wszyscy dookoła nakłaniają nas do oszczędzania. Raporty i badania mówiące, że Polacy nie umieją oszczędzać pojawiają się dosyć często. Problem jednak leży gdzie indziej. Polacy nie tyle nie umieją oszczędzać, co nie mają z czego. Do tego oferta depozytowa jest kiepska. Ale to już problem banków i to poważny.

W lipcu 2010 roku ogłoszono Porozumienie Bazylejskie zwane Bazyleą III. Jest to zespół regulacji dotyczących rynku bankowego. Generalnie, wprowadzono rekomendacje mające na celu wzmocnienie banków, ich wypłacalność i siły kapitału oraz ich zabezpieczenia w razie nagłego wycofania depozytów przez klientów. Dodatkowo nasz KNF przemawia podobnym tonem, co więcej sugeruje wprowadzenie zmian od 2013 roku.

Gdzie oszczędzisz najwięcej, czyli aktualny ranking lokat bankowych

Jak powszechnie wiadomo banki żyją z prowadzenia działalności kredytowej. Środki finansowe na udzielane kredyty czerpią z lokat, które u nich zakładamy bądź innych źródeł finansowania – jak np. kredytów na wewnętrznym rynku bankowym. Jednym z zaleceń Bazylei III jest pozyskiwanie więcej środków stabilnych niż niestabilnych. Jeśli zaś chodzi o lokaty to bardziej stabilne są te długoterminowe.

Problem polega na tym, że w Polsce cieszą się one mniejszą popularnością niż krótkookresowe, które nachalnie promowane przez banki są częściej wybierane przez klientów. Banki przyzwyczaiły swoich klientów do stosunkowo wysokich stóp procentowych na krótkie okresy (od 6% do 8%) i teraz zaczynają się problemy.

Oszczędzanie? To się nie opłaca

Banki rozpieściły klientów przebijając się ofertami lokat na krótki okres i wysoki procent. Tymczasem jeśli chcemy naprawdę oszczędzać powinniśmy decydować się na lokaty długoterminowe – co byłoby zresztą w interesie banków. I o co banki niedługo będą zabiegać. Jest jednak pewien problem, to produkty, które mają nam do zaoferowania. Zanim jednak bliżej się im przyjrzymy najpierw kilka faktów:

Inflacja w sierpniu 2012 roku wyniosła 3,8% (w stosunku do sierpnia zeszłego roku); w marcu NBP przewidywał, że inflacja całoroczna wyniesie 4,1%. Inflacja oznacza tyle, że nasze pieniądze tracą realnie na wartości te 3,8% w skali roku.
• Nasze pieniądze na lokatach są obciążone 19% procentowym podatkiem od dochodów kapitałowych. Często z powodu wzorów przeliczeń wychodzi nawet więcej niż 19%.
• Najprawdopodobniej niedługo Rada Polityki Pieniężnej obniżony stopy procentowe – co będzie skutkowało obniżeniem oprocentowania lokat.

Poniżej, w tabeli, znajduje się zestawienie oprocentowania lokat 12-miesięcznych z największych pięciu banków w Polsce (według sumy bilansowej za rok 2012). W nawiasach podano oprocentowanie z uwzględnieniem podatku – czyli tyle ile faktycznie dostaniemy.

?

Lokaty na 12 miesięcy (5000 zł)
Bank Nazwa lokaty  Oprocentowanie
PKO Bank Polski Fortuna 2,20% (1,78%)
Lokata standardowa 2,40% (1,94%)
Pewna Lokata 2,80% (2,27%)
Lokata 6+6 4,00% (3,24%)
Lokata Parzysta1) 4,70% (3,81%)
Bank Pekao Lokata standardowa 1,75% (1,42%)
E-lok@ta 2,70% (2,19%)
lokata dynamiczna (progresywna) 4,91%(3,98%)
ING Bank Śląski lokata standardowa 4,00% (3,24%)
Lokata Ekstra Premia 5,25% (4,25%)
eLokata 5,25% (4,25%)
Bank Zachodni WBK lokata standardowa 2,50% (2,03%)
Impet 3,50% (2,835%)
Lokata Swobodnie Zarabiająca2) 4,75% (3,85%)
Getin Noble Bank lokata standardowa 4,50% (3,65%)
Lokata na Plus 5,90% (4,78%)
1) Dla lokat zakładanych z nowych środków - 5,00% (4,05%)2) Nowe środki - 5,20% (4,21%) Źródło: porównywarka lokat terminowych TotalMoney.pl oraz strony banków

Co widać? W przypadku największego polskiego banku tylko jedna lokata da nam cos zarobić. I to pod warunkiem, że założymy ją z wykorzystaniem nowych środków. Zarobimy wtedy – po uwzględnieniu sierpniowej inflacji – 0,4%. Najwięcej zarobimy lokując pieniądze w Getin Noble Banku na „Lokacie na Plus” – aż 0,98%.



Oszałamiający zysk, prawda? Oczywiście wśród pozostałych banków mogą znaleźć się oferty ciut lepsze, ale nie będą to naprawdę duże różnice.
W kolejnej tabeli przedstawiono oferty lokat na 24 miesiące – czyli dwa lata. Nie jest lepiej…

Lokaty na 24 miesiące (5000 zł)
Bank Nazwa lokaty  Oprocentowanie
PKO Bank Polski Lokata standardowa 2,55% (2,07%)
Bank Pekao Lokata standardowa 1,95% (1,58%)
ING Bank Śląski Lokata standardowa 4,50% (3,65%)
Bank Zachodni WBK Lokata standardowa 2,50% (2,03%)
Impet 4,00% (3,24%)
Getin Noble Bank Lokata standardowa 4,50% (3,65%)
Lokata na Plus 6,05% (4,90%)
Źródło: porównywarka lokat terminowych TotalMoney.pl oraz strony banków

Jest wręcz gorzej. Za powierzenie naszych pieniędzy bankowi na 2 lata tylko w jednym przypadku dostaniemy realnie jakieś pieniądze. Znowu Getin Bank i „Lokata na Plus” – z uwzględnieniem podatku i inflacji dostaniemy 1,1%. W każdym innym przypadku nasze pieniądze tracą realnie na wartości.
Co więcej, według danych zebranych przez Open Finance średnie oprocentowanie lokat (na 5000 zł) z całego rynku dla lokat na 1 rok wynosiło 5,3% zaś dla lokat na 2 lata 4,8%. Bez odjęcia podatku i uwzględnienia inflacji. Czy w obliczu takich „potężnych” zysków można się dziwić, że Polacy nie śpieszą się z zakładaniem lokat?

Czego banki robić nie mogą?

Sytuacja banków nie jest zła. Ale jeśli będą chciały dalej prowadzić działalność kredytową to będą musiały zacząć walkę o klienta. Bowiem by pożyczać, muszą mieć pokrycie odpowiednich sum w zgromadzonym kapitale. Na pieniądze z wewnętrznego rynku bankowego raczej nie będą miały co liczyć, przynajmniej nie w najbliższym czasie.

Podatku od dochodów kapitałowych obejść się już nie da. Ostatnia poprawka przepisów skutecznie zlikwidowała luki. A uniknięcie podatku byłoby czymś wielce pożądanym przez klientów. Podobnie jest kwestią utraty odsetek w przypadku wcześniejszego zerwania lokaty. Niewiele jest w obecnej chwili produktów na rynku, w przypadku których, po zerwaniu lokaty dostaniemy dotychczas zgromadzone odsetki. I nawet gdyby banki chciały w ten sposób wynagradzać klientów – oddając odsetki nawet po zerwaniu lokaty przed czasem, to wygląda na to, że Bazylea III skutecznie to uniemożliwi. Przepisy stanowią bowiem, że stabilny depozyt to nie tylko ten długoterminowy, ale także z zapisami stanowiącymi o pewnym rodzaju kary za zerwanie lokaty przed czasem. Ma to skłaniać klientów do dłuższego utrzymywania depozytów.

Zobacz, w którym banku założysz lokatę bez potrzeby otwierania konta

Czym będziemy kuszeni?

Prędzej czy później banki będą musiały wymyślić jakiś sposób by nakłonić nowych klientów do swoich produktów depozytowych. Oczywiście jest spora grupa osób, którym wszystko jedno jaki procent dostaną. Wciąż są tacy, którzy odkładają swoje ciężko zarobione pieniądze na lokatach z oprocentowaniem rzędu 2-3%. Ale o tych wymagających, a tych jest raczej większość, trzeba będzie się postarać. Może cross-seling w przypadku lokat mógłby cieszyć się powodzeniem? Np. zwolnienie z opłat za prowadzenie konta czy tańszy kredyt w zamian za powierzenie swoich oszczędności. W końcu to z naszych oszczędności udzielane są kredyty, a rozwiązanie to mogłoby być całkiem kuszące.