W ciągu ostatnich miesięcy kilka banków zmieniło swoje procedury i ograniczyło klientom dostęp do kredytów na całą wartość nieruchomości. Tak zrobiły już m.in. Raiffeisen Bank czy BZ WBK. Często warunkiem uzyskania 100-proc. finansowania jest zakup polisy.
Ranking kredytów mieszkaniowych / DGP
Ale w kilkunastu instytucjach wciąż można ubiegać się o kredyt na 100 proc. ceny mieszkania czy domu, tyle że po spełnieniu wyśrubowanych wymagań.
– Banki zaostrzyły kryteria i ograniczyły do najzamożniejszych klientów grono osób, dla których taki produkt jest dostępny. Podniesione zostały także marże, w wyniku czego oprocentowanie wzrosło – twierdzi Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus.
Gdzie rata takiego kredytu będzie najniższa? Eksperci z DK Notus przygotowali dla nas ranking, w którym pod uwagę wzięto kredyty na 30 lat w wysokości 250 tys. zł. Założono, że potencjalny klient skorzysta z dodatkowych usług proponowanych przez instytucje, dzięki czemu można obniżyć wysokość oprocentowania. Chodzi o zakup karty kredytowej czy otwarcie rachunku osobistego z deklaracją przelewania na niego całości wynagrodzenia. Średnią marżę bankową dla tak zaciąganych kredytów wyliczono na 1,93 proc. Można ją jeszcze obniżyć poprzez przystąpienie do ubezpieczeń lub programów oszczędnościowo-inwestycyjnych. Wiąże się to jednak ze znacznymi wydatkami. W rankingu nie brano więc ich pod uwagę.
O pozycji w rankingu decydowała wysokość docelowej raty kredytowej. Analitycy Notusa wskazują, że przy kredytach na 100 proc. wartości nieruchomości duży wpływ na koszt obsługi zadłużenia mają też inne czynniki, w szczególności ubezpieczenie niskiego wkładu.
– Większość instytucji standardowo wymaga 20-proc. wkładu własnego. Gdy klient go nie ma, kredytu mogą udzielić pod warunkiem zakupu odpowiedniej polisy – podkreśla Michał Krajkowski. Dodaje, że wysokość składki takiego ubezpieczenia obliczana jest na dwa sposoby. Najczęściej banki żądają wpłacenia z góry kwoty stanowiącej od 3 do 4,5 proc. brakującego wkładu. Dla naszego kredytu będzie więc to od 1,5 do 2,25 tys. zł. – Tak wykupione ubezpieczenie obowiązuje przez 3 lub 5 lat. Jeśli po tym czasie klient nie uzyska wymaganego wkładu własnego, składka zostanie odnowiona na kolejny okres – podkreśla analityk DK Notus.
Drugi popularny sposób obliczania składki to podwyższenie oprocentowania kredytu do czasu spłaty określonej części zadłużenia. Ze względu na to, że banki w różny sposób kalkulują koszt tego ubezpieczenia, składka nie wpływa na pozycję banku w naszym rankingu.
Z przygotowanego dla nas zestawienia wynika, że najniższą ratę, wynoszącą 1530 zł, spłacać będą klienci PKO BP. Nieco więcej będzie się spłacać Nordei – 1546 zł i BOŚ Bankowi – docelowo 1576 zł.

Coraz trudniej o pożyczkę na 100 proc. ceny nieruchomości