Na bankructwie spółki budowlanej PBG z początku czerwca najbardziej ucierpiały te fundusze bezpieczne, które miały w portfelach jej obligacje. Klienci wypłacili nawet jedną trzecią powierzonych im pieniędzy.
Fundusze inwestycyjne po bankructwie PBG / DGP
Przykłady? O blisko 35 proc. (prawie 790 mln zł) spadła w ubiegłym miesiącu wartość aktywów funduszu pieniężnego UniWIBID, a o ponad 32 proc. (332 mln zł) funduszu obligacji Idea Premium. – To kara od klientów za to, że zarządzający tymi funduszami nie zareagowali odpowiednio na pogarszającą się sytuację PBG, czyli nie pozbyli się papierów tej firmy – uważa Bernard Waszczyk, analityk Open Finance. – Środki z tych funduszy wycofały głównie korporacje i osoby bardzo majętne. Wystarczyło kilka takich decyzji, by fundusze straciły setki milionów złotych – dodaje.
Co ciekawe, fundusz, który miał największy udział papierów dłużnych PBG w portfelu – Novo Obligacji Przedsiębiorstw – stracił w czerwcu tylko 6,6 proc. aktywów. – Jest to fundusz inwestujący do 100 proc. aktywów w obligacje korporacyjne i jego uczestnicy są świadomi wyższego ryzyka niż w przypadku funduszy obligacyjnych i tym bardziej gotówkowych. Wiedzą też, że w dłuższym terminie takie ryzyko powinno się przełożyć na wyższą stopę zwrotu – tłumaczy Jarosław Mazek, członek zarządu Opera TFI, które zarządza funduszem.
Jednak wciąż znajdują się chętni, którzy wpłacają pieniądze do funduszy pieniężnych i dłużnych. Większość z nich w czerwcu zanotowała dodatnie saldo wpłat i wypłat. Nawet produkty Union Investment TFI, które ucierpiały na upadku PBG, notowały w czerwcu duże wpłaty. Do UniWIBID oraz UniKorona Pieniężny wpłynęło odpowiednio 460 mln zł i 203 mln zł. – Nie są to z pewnością napływy spekulacyjne, bo fundusze te nie należą do takich, które mają pozwalać zarabiać w bardzo krótkim okresie. Chodzi raczej o to, że na rynkach finansowych wciąż utrzymuje się duża niepewność co do przyszłości strefy euro i inwestorzy wciąż szukają bezpiecznych przystani – tłumaczy Waszczyk.
Jest więc szansa, że piąty miesiąc z rzędu kategoria funduszy pieniężnych zanotuje dodatnie saldo. Od początku roku do tego typu funduszy napłynęło o 640 mln zł więcej, niż odpłynęło. Do dłużnych o ponad 4 mld zł więcej. Dla porównania: saldo akcyjnych i mieszanych w tym okresie wynosi blisko -2 mld zł.

Środki z funduszy wycofały głównie korporacje i osoby majętne

Fundusze niemal odrobiły straty
TFI starają się jak mogą pracować nad odzyskaniem zaufania klientów. Przedstawiciele towarzystw, których fundusze miały obligacje PBG, aktywnie uczestniczą w spotkaniach obligatariuszy spółki. Proces, w wyniku którego zapadnie ostateczna decyzja w sprawie upadłości PBG oraz warunków układu, może potrwać jeszcze kilka miesięcy.
TFI starają się również odrabiać straty na rynku. Sześć wśród ośmiu funduszy, które miały dużo obligacji PBG, w ciągu nieco ponad miesiąca zarobiło już tyle, że jednostka prawie wróciła do wyceny sprzed dnia, kiedy koncern budowlany złożył wniosek o upadłość. Wartość jednostki KBC Portfel Pieniężny jest już nawet powyżej poziomu z 4 czerwca. – Tempo odrabiania strat przez te fundusze jest zadowalające. Pokazuje, że portfele zdecydowanej większości podmiotów były prawidłowo zdywersyfikowane – ocenia Bernard Waszczyk, analityk Open Finance.