Listopad może być najgorszym w tym roku miesiącem dla osób spłacających kredyty walutowe. To efekt osłabienia złotego względem euro, dolara i franka szwajcarskiego. Najmniej wahania złotego odczuli ci, którzy zadłużyli się we franku.
Rata osób zadłużonych we franku w skali miesiąca wzrosła o 2,76 proc., nieco więcej zapłacić muszą spłacający pożyczkę w euro.
– Mniejsze tempo spadku wartości złotego wobec franka to efekt interwencji szwajcarskiego banku centralnego, który ustalił kurs obrony siły waluty wobec euro na poziomie 1,20, co automatycznie przełożyło się na notowania CHF/PLN – mówi Damian Rosiński z Comperii.
Najgorzej na słabym złotym wyjdą posiadacze kredytów dolarowych, bo w ich przypadku rata wzrosła w ciągu ostatnich czterech tygodni o prawie 7,5 proc.
Zmiana rat kredytów spowodowana osłabieniem złotego / DGP
Jeszcze na początku lipca złoty był mocniejszy, a raty o wiele niższe. Za jedno euro trzeba było zapłacić poniżej 4 zł, za dolara 2,75 zł, a frank szwajcarski kosztował 3,20 zł. Dziś stawki wynoszą odpowiednio 4,50 zł, 3,35 zł i 3,65 zł.
Zdaniem Marcina Krasonia z Open Finance najlepszym sposobem na obniżenie miesięcznych rat jest skorzystanie z ustawy antyspreadowej umożliwiającej spłatę kredytu walutą kupioną w kantorze.
– Banki nie pobierają opłat za dodatkowe aneksy do umów, a jeśli klient kupi waluty na spłatę raty w kantorze internetowym lub na platformie walutowej banku, może miesięcznie oszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych – mówi Krasoń.
Ostatnio taką ofertę dotyczącą franków szwajcarskich wprowadził Citi Handlowy.