Umowa jest ważna, ale kredyt frankowy jest teraz kredytem w złotych. I może być nieoprocentowany. Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w pierwszej prawomocnej rozprawie po wyroku TSUE C-260/18 w sprawie frankowiczów.

14 października Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał korzystny dla kredytobiorców prawomocny wyrok w sprawie kredytu indeksowanego do waluty CHF Getin Noble Banku (VI ACa 264/19). Sąd wskazał na możliwą trzecią drogę rozstrzygnięć, tj. obok nieważności i kredytu w PLN ze stawką LIBOR, dostrzegł, że możliwe jest potraktowanie kredytu jako kredytu w zł bez oprocentowania. Sąd zasądził kredytobiorcy ponad 28 tys. franków szwajcarskich i w tym zakresie oddalił apelację banku, jednak nie zgodził się z oceną Sądu Okręgowego w Warszawie co do tego, że umowa jest nieważna i w tym zakresie zmienił wyrok Sądu I instancji.

Jest to sprawa od orzeczenia Sądu Okręgowego w Warszawie (wyrok z dnia 18 grudnia 2018 roku sygn. akt XXV C 2541/17). W pierwszej instancji kredytobiorcy wnosili o zasądzenie całych rat w PLN i CHF oraz o ustalenie nieważności umowy. Sąd oddalił roszczenie o złotówki, gdyż było ono mniejsze niż kwota udzielonego kredytu w PLN, natomiast zasądził roszczenie w CHF oraz ustalił nieważność umowy. Kredytobiorcy z własnej woli nie złożyli apelacji od rozstrzygnięcia w przedmiocie oddalenia roszczenia w PLN, dlatego Sąd Apelacyjny się nim nie zajmował. Natomiast, bank złożył apelację od ustalenia nieważności oraz od zasądzenia roszczenia w walucie frank szwajcarski i tym zajął się Sąd Apelacyjny w Warszawie. Uwzględniając całość zarzutów w sprawie, Sąd uznał, że kredytobiorcy wygrali sprawę w 68%.

Brak możliwości uzupełnienia umowy z powołaniem się na wyrok TSUE C-260/18

Sąd Apelacyjny powołując się na wyrok TSUE z 3 października 2019 roku w tzw. polskiej sprawie frankowej uznał, że umowy nie można uzupełnić ani kursem rynkowym ani kursem średnim, a cały mechanizm indeksacji, jako wystawiający kredytobiorcę na nieograniczone ryzyko kursowe, tj. zarówno indeksacja jak i odesłania do tabel kursowych, jest nieuczciwy.

„Widać tu wyraźny, pozytywny wpływ wyroku TSUE, który eliminuje niekorzystne wyroki dla kredytobiorców, tj. rozliczanie umowy kursem innym niż bankowy. W zasadzie więc bitwa w sądach toczy się o trzy opcje, których każda jest korzystna dla kredytobiorców: nieważność, kredyt nieoprocentowany wg najnowszego rozstrzygnięcia lub kredyt w PLN ze stawką LIBOR” – komentuje mec. Barbara Garlacz, radca prawny.

Zwrot całych rat zapłaconych w walucie CHF na podstawie umowy bez mechanizmu indeksacji

Sąd Apelacyjny uznał, że skoro nie wiąże mechanizm indeksacji, a kredyt jest złotówkowy, to nie było podstawy do aneksowania umowy w celu przejścia na spłatę kredytu we frankach szwajcarskich, tj. kredytobiorca w ogóle nie powinien był spełniać świadczenia we franku szwajcarskich. Oznacza to konieczność uwzględnienia jego roszczenia o całość spłaconych rat w walucie CHF na podstawie aneksu, a nie tylko o tzw. nadpłaty i w tym zakresie apelacja banku została oddalona.

„Jest to nawet bardziej korzystne rozwiązanie dla kredytobiorcy niż same nadpłaty w ratach zapłaconych w walucie CHF zasądzane do tej pory często w walucie CHF przy opcji kredytu w PLN ze stawką LIOBR, ponieważ kredytobiorca ma dostać wartość całych rat zapłaconych we franku szwajcarskim. W tym przypadku to 28,5 tys. franków szwajcarskich, które kredytobiorca może wymienić na rynku po aktualnym wyższym kursie niż kurs po którym nabywał franki. Na takim rozwiązaniu kredytobiorca dodatkowo zyskuje, a bank traci bo franki dla kredytobiorcy albo musi kupić na rynku albo musi zapłacić je w złotówkach po bieżącym kursie, mimo, że sam dostał mniejszą równowartość franków liczonych wg wartości PLN z daty spłaty, czyli paradoksalnie przez swoje nieuczciwe umowy bank sam wystawił się na ryzyko walutowe, którym chciał obciążyć kredytobiorcę.” - dodaje mec. Barbara Garlacz

Oprocentowanie umowy nadal do ustalenia

Sąd Apelacyjny wskazał kilkakrotnie w motywach ustnych, że kredyt jest kredytem złotówkowym. Bez mechanizmu indeksacji powinien być spłacany w złotówkach. Co do oprocentowania w umowie, to Sąd Apelacyjny nie zajął jednoznacznego stanowiska gdyż nie było to konieczne do rozstrzygnięcia apelacji banku. Sąd wskazał na dwa możliwe warianty tj. albo znany wariant PLN plus LIBOR (bez indeksacji) albo wariant kredytu nieoprocentowanego z uwagi na to, że stawka LIBOR była immanentnie związana z mechanizmem indeksacji.

„W praktyce to drugie rozwiązanie byłoby bardzo korzystne dla kredytobiorcy, gdyż oznaczałoby kredyt darmowy, a jednak ważny, czyli ucięłoby to spekulacje banku co do konieczności zwrotu odsetek za korzystanie z kapitału przy nieważnej umowie. Jedne co kredytobiorca mógłby zapłacić to ewentualnie marża banku, poza stawką LIBOR, aczkolwiek ta również była specyficzna dla kredytu indeksowanego i o konieczności jej zapłaty Sąd Apelacyjny się nie wypowiedział. Kredyt darmowy ma więc skutki zbliżone do nieważności umowy, z ewentualnym rozliczeniem się poza kapitałem, także marżą. Kuriozalne jest jednak to, że skoro sam Sąd Apelacyjny nie był w stanie wskazać jakie oprocentowanie zastosować to oznacza to, że umowa nie ma wskazanego głównego świadczenia kredytobiorcy (odsetek) i właśnie dlatego powinna upaść.” – komentuje mec. Barbara Garlacz

Zdaniem Sądu Apelacyjnego to jakie odsetki z tej umowy kredytobiorca powinien zapłacić będzie rozstrzygnięciem w kolejnej sprawie sądowej, dotyczącej dalszych rozliczeń pomiędzy stronami.
„Jeśli bank wystąpi do klienta o zwrot pewnej kwoty odsetek czy to wg stawki LIBOR czy wg samej marży banku za okres od daty rozpoczęcia spłaty w walucie CHF, bo za ten okres Sąd Apelacyjny przyznał kredytobiorcy całe raty, to na pewno będziemy podnosić, że bank może domagać się odsetek tylko za trzy lata wstecz od daty skierowania takiego żądania w procesie. Roszczenie o odsetki cechuje się trzyletnim terminem przedawnienia.” – dodaje mec. Barbara Garlacz

Trzecia droga w sprawach frankowych

Wyrok można podsumować tym, że wyznaczył on trzecią drogę: tj. uznanie umowy za kredyt w walucie PLN ale nieoprocentowany, a jednocześnie, że całość franków zapłaconych przez kredytobiorców, a nie jedynie nadpłaty w ratach, jest do zwrotu.

„Jest to bardzo korzystne dla kredytobiorców, gdyż kwotę waluty CHF mogą sobie teraz wymienić na rynku po wyższym kursie, a to co im grozi ze strony banku to maksymalnie stawka LIBOR, choć możliwe że będzie to kredyt darmowy czyli zwracany będzie tylko kapitał jak przy nieważności umowy i ewentualnie marża banku. Jednocześnie, nawet jeśli bank będzie się domagał zwrotu rat w PLN za okres kiedy kredytobiorca spłacał w CHF to takie roszczenie ogranicza się tylko do trzech lat wstecz od daty wystąpienia o te odsetki na drogę sądową. W większości przypadków roszczenia banków o takie raty są przedawnione, bo niektórzy kredytobiorcy od 2011 roku rozpoczęli spłatę w walucie CHF.” – puentuje mec. Barbara Garlacz

Brak stwierdzenia nieważności

W motywach ustnych Sąd nie wskazał wprost dlaczego zmienił wyrok Sądu I instancji oddalając roszczenie o ustalenie nieważności umowy.
„Trudno jednoznacznie się do tego odnieść, niemniej z innych wypowiedzi Sądu Apelacyjnego uznać należy, że nie do końca był on przekonany o tym, że indeksacja i odesłania do tabel kursowych stanowią przedmiot główny umowy. Uznanie, że to postanowienia, które określają kluczowe elementy tej umowy, a są nieuczciwe, prowadziłoby bowiem sąd do stwierdzenia nieważności umowy tak jak zresztą wskazał TSUE w sprawie C260-/18. Należy przypuszczać, że Sąd uznał, że to są postanowienia pomocnicze bez których umowa może istnieć dalej. I w tym zakresie po konsultacji z kredytobiorcami będziemy wnosić skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Wyrok jest prawomocny i Getin Noble bank musi wypłacić 28,5 tys. franków” – komentuje mec. Barbara Garlacz z http://kancelariagarlacz.pl/