Bodaj największa działająca w Polsce piramida finansowa w kłopotach. Toczące się do niedawna ślamazarnie śledztwo prokuratorskie nabiera rozpędu, zaś prowadzenie sprawy powierzono Centralnemu Biuru Śledczemu Policji. Są tego efekty.
– W sprawie zabezpieczono środki pieniężne na koncie jednej ze spółek w wysokości ponad 44 mln zł – informuje Ewa Bialik, rzecznik prasowy prokuratury krajowej.
W postępowaniu dotyczącym DasCoina śledczy rozważają postawienie zarzutów z art. 286 par. 1 kodeksu karnego, czyli przestępstwa oszustwa. CBŚP z kolei prosi wszystkich, którzy uważają, że zostali pokrzywdzeni, o zgłaszanie się do wydziału do zwalczania zorganizowanej przestępczości ekonomicznej.
O DasCoinie na łamach DGP napisaliśmy po raz pierwszy w kwietniu 2017 r. Postawiliśmy wówczas tezę, że pod płaszczykiem nowej krypto waluty stworzony został schemat Ponziego, czyli mówiąc wprost – piramida finansowa.
„Jak każda kryptowaluta, aby być cokolwiek warta, musi być wymienna: albo na pieniądze, albo na towary. Na co zaś można wymienić DasCoin? Na nic. Mimo to zachęcających do wykupienia licencji na wydobywanie wirtualnej waluty, by móc ją później sprzedać, nie brakuje. Od każdego, kto da się przekonać, namawiający otrzymuje prowizję. Ile? Dokładnie nie wiadomo. Mówi się, że profesjonalni naganiacze mają stawki od 10 do nawet 30 proc. wpłaconych środków" – pisaliśmy. Inne media podchwyciły temat w listopadzie 2017 r., gdy twórcy DasCoina zorganizowali w Warszawie konferencję na blisko 1000 osób, z występami topowych gwiazd muzyki i imponującym bufetem dla wszystkich gości.
Analitycy ekonomiczni zaczęli ostrzegać przed Das Coinem, zauważając, że w całym tworze nie ma tak naprawdę żadnego produktu. Zysk inwestorów zależał jedynie od tego, czy postanowią swe środki w licencje na wydobywanie kryptowaluty włożyć kolejni.
Łącznie do twórców Das Coina w samej Polsce trafiło co najmniej 100 mln zł.
Walka wypowiedziana Das Coinowi przez polską prokuraturę – i to z wykorzystaniem najlepiej przygotowanych do tego funkcjonariuszy policji – to odejście od obowiązującego schematu działania przy działalności piramid finansowych. Śledczy bowiem przez lata zakładali, że aby kogoś skazać za oszustwo, musi najpierw dojść do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez lokujących w podejrzanym podmiocie środki. Gdy zaś piramida nadal działa, nie można twierdzić, że ktoś już pieniądze stracił. Dlatego też w ostatnich latach umorzono wiele postępowań.
DasCoin, choć jest już bardzo bliski upadku, jeszcze funkcjonuje. Mimo to prokuratura już w najlepsze prowadzi postępowanie i zabezpiecza rachunki bankowe spółki.
Kilka dni temu Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała o przygotowaniu projektu nowelizacji kodeksu karnego. Komisja chce wprowadzić do niego nową jednostkę redakcyjną – art. 286a. Zostaną w nim określone ustawowe znamiona szczególnego typu przestępstwa oszustwa, tzn. „oszustwa finansowego obejmującego zakresem penalizacji zachowania oparte na wykorzystaniu w organizowanym przedsięwzięciu lub w prowadzonej działalności modelu «piramidy finansowej»”. Projekt został przekazany Ministerstwu Finansów.