Cięcia płac nie omijają górniczych zarządów. Roczny koszt ich utrzymania zmniejszył się w porównaniu z 2012 r. o niemal 30 proc.
Wynagrodzenia szefów firm węglowych w latach 2012–2015 spadły z ok. 25 mln zł do ok. 18 mln zł rocznie – wyliczył DGP. Chodzi o Polską Grupę Górniczą (dawniej Kompania Węglowa), Katowicki Holding Węglowy, Jastrzębską Spółkę Węglową, Bogdankę, Tauron Wydobycie oraz Węglokoks. Choć nie wszyscy chcą podawać dokładne dane, to jednogłośnie przyznają się do cięć. Z naszych informacji wynika, że niewykluczone są kolejne obniżki płac prezesów.
– Skoro mają być cięcia górniczych przywilejów, dla przykładu mogą się pojawić cięcia na górze. Z drugiej strony, jaki fachowiec będzie chciał restrukturyzować branżę za grosze – mówi DGP osoba z branży górniczej. Te grosze to jednak wciąż kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Spółki węglowe od kilku lat nie podlegają ustawie kominowej. Podobnie jak w energetyce, obowiązują tam kontrakty menedżerskie. A stało się to w czasach, gdy prezesem Kompanii Węglowej została Joanna Strzelec-Łobodzińska, wcześniej wiceminister gospodarki ds. górnictwa.
– Pensje członków zarządu PGG wynikają z zapisów ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń w spółkach Skarbu Państwa i mieszczą się w określonych w ustawie kryteriach – mówi rzecznik PGG Tomasz Głogowski. Z naszych informacji wynika, że obecny zarząd zarabia o około jedną trzecią mniej niż w czasach, gdy pensje górniczych zarządów przestawała obejmować ustawa kominowa. – Nie podawaliśmy i nie będziemy podawali informacji o wysokości wynagrodzeń lub kontraktów członków zarządu. Mogę jedynie potwierdzić, że w obecnej kadencji są to kwoty niższe niż w poprzedniej – informuje rzecznik KHW Wojciech Jaros.
– Zarobki wszystkich członków nowego zarządu Węglokoksu w stosunku do zarobków członków poprzedniego zarządu zostały zmniejszone o ponad 30 proc. – dodaje rzecznik Węglokoksu Paweł Cyz. A co ze spółkami giełdowymi? Ciekawie wygląda kształtowanie się płac szefów Bogdanki. W 2012 r. prezes zarabiał tam rocznie 1,09 mln zł, a w 2015 r. – prawie 1,38 mln zł. Koszt utrzymania całego zarządu wzrósł w analogicznym okresie z 2,86 mln zł do 4,59 mln zł. O kwotach na ten i przyszły rok spółka nie informuje, odsyłając do przyszłych sprawozdań finansowych.
Z kolei w JSW utrzymanie zarządu jest obecnie znacznie tańsze niż tuż po jej debiucie giełdowym w 2011 r., gdy szefowie firmy przeszli na kontrakty menedżerskie. – Wynagrodzenia zarządu były dostosowywane do trudnej sytuacji rynkowej firmy. Z inicjatywy członków zarządu pierwsza obniżka miała miejsce w połowie 2013 r., o 10 proc. W listopadzie 2015 r. rada nadzorcza podjęła uchwałę o obniżeniu wynagrodzeń o 20 proc., poczynając od 1 stycznia 2016 r. do czasu obowiązywania porozumienia zawartego we wrześniu 2015 r. między zarządem a związkami zawodowymi w sprawach płacowych. Wysokość wynagrodzenia wynosi obecnie 64 tys. zł miesięcznie dla prezesa i 56 tys. zł dla zastępców prezesa – informuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.
W ubiegłym roku JSW podpisała ze związkami zawodowymi porozumienie dotyczące cięć płacowych, które w ciągu trzech lat mają przynieść 2 mld zł oszczędności. Chodzi m.in. o zawieszenie czternastej pensji i deputatów węglowych. Czy dla zarządu JSW szykowane są kolejne cięcia? Koszt płac szefów tej firmy spadł z 6,2 mln zł w 2012 r. do 4,3 mln zł w 2015 r. – Teraz o wynagrodzeniach będzie decydowało WZA zgodnie z wytycznymi ustawowymi. Na razie nic nie wiemy o planowanych zmianach. Obecne wynagrodzenia mieszczą się w widełkach przewidzianych dla dużych firm – przyznaje Jabłońska-Bajer.
Spore obniżki swoim prezesom węglowym zafundował za to Tauron. – W nowych umowach zawieranych w 2016 r. z członkami zarządów spółek grupy Tauron dokonaliśmy zmian. Obniżono średni poziom zasadniczych wynagrodzeń członków zarządów, zlikwidowano trzymiesięczny okres wypowiedzenia umowy o pracę i uzależniono go od stażu pracy, zgodnie z warunkami określonymi w kodeksie pracy. Zlikwidowano także odprawę w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, wypłacaną przy rozwiązaniu umowy o pracę, oraz zmieniono zasady wypłaty odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji – wylicza rzecznik Tauronu Maciej Wąsowicz.
Poprzednio obowiązywało bezwzględne 12-miesięczne odszkodowanie w wysokości 100 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Obecnie jest to 75 proc. wynagrodzenia, a pracodawca może decydować o okresie skorzystania z zakazu (od trzech do 12 miesięcy). Ma również możliwość całkowitego odstąpienia od wypłaty odszkodowania. – W spółce Tauron Wydobycie wynagrodzenie zasadnicze zarządu zredukowano o 10–15 proc. Warto dodać, że zarząd Tauronu Wydobycie w tym samym składzie pełni obowiązki zarządu spółki Nowe Brzeszcze Grupa Tauron bez pobierania dodatkowego wynagrodzenia – wyjaśnia Wąsowicz. Nowe Brzeszcze to spółka, która wykupiła ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalnię Brzeszcze. Obecnie jest ona wcielana do Tauronu Wydobycie.