Izrael krytykuje porozumienie w sprawie przyszłości irańskiego programu atomowego. Premier Benjamin Netanjahu nazwał "historycznym błędem" ugodę pomiędzy Teheranem a sześcioma światowymi mocarstwami. Dodał, że nie zablokuje ona nuklearnych ambicji Iranu.

"Iran będzie miał teraz ułatwione zadanie w uzyskaniu broni jądrowej. Wiele ograniczeń, które miały temu zapobiec zostanie teraz zniesionych" - powiedział Netanjahu, rozpoczynając spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Holandii Bertem Koendersem w Jerozolimie. "Iran otrzyma dużą ilość gotówki, setki miliardów dolarów, które umożliwią mu kontynuowanie agresji i terroru w regionie i na świecie i to jest błędem w znaczeniu historycznym" - powiedział Netanjahu.

Światowe mocarstwa wynegocjowały porozumienie atomowe z Iranem. Według nieoficjalnych informacji, dokument porozumienia ma liczyć sto stron i na jego mocy m.in. inspektorzy ONZ będą mogli wnioskować o dostęp do irańskich instalacji wojskowych. W zamian za to Zachód zniesie sankcje gospodarcze nałożone na eksport irańskiej ropy.
Wiedeńskie decydujące rozmowy między sześcioma światowymi mocarstwami a Iranem trwały trzy tygodnie i były czterokrotnie przedłużane. Negocjacje trwały łącznie dwanaście lat.