Solidarna Polska proponuje zmianę ustawową, która zwiększy ilość biokomponentów w benzynie, ale domagamy się, by zboże do ich produkcji pochodziło wyłącznie od polskich rolników - mówili w piątek politycy SP Janusz Kowalski i Jan Kanthak.

Na piątkowej konferencji posłowie Solidarnej Polski, wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski oraz wiceminister aktywów państwowych Jan Kanthak przedstawili postulat ich ugrupowania dotyczący rolnictwa.

"Polscy rolnicy obecnie protestują, bo nie mogą sprzedać zboża. Jest szczególny problem z kukurydzą. Wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk walczy o polskich rolników na forum Unii Europejskiej po tym, jak rok temu została podjęta decyzja o liberalizacji handlu z Ukrainą" - zaznaczył Kowalski.

Dodał, że w tej sytuacji postulatem Solidarnej Polski jest, "by wzrosła ilość biokomponentów w benzynie E95, z obecnych 3,2 do 5,3". "To oznaczałoby, że ilość biokomponentów w benzynie wzrosłaby z 6 do około 9 procent" - zauważył Kowalski. Jego zdaniem, taka zmiana jest bezpieczna dla samochodów, ale wspiera polskie rolnictwo.

"Zastosowanie tego progu spowodowałoby wzrost sprzedaży przez polskich rolników, do 13 producentów bioetanolu w Polsce, o około pół miliona ton zboża" - powiedział Kowalski. "Apelujemy do wszystkich partii politycznych o wsparcie naszego projektu, który wymaga zmiany ustawowej" - dodał poseł.

Zastrzegł, że zboże do produkcji bioetanolu powinno pochodzić "wyłącznie z polskich pól".

Kowalski podkreślił, że w tym kontekście oczekiwałby wyjaśnień od jednego z właścicieli fabryki bioetanolu, byłego posła i senatora oraz działacza PSL Zbigniewa Komorowskiego. "Chciałbym wiedzieć, skąd pochodzi kukurydza, przewożona do jego fabryki bioetanolu" - zaznaczył.

"Chcemy debatować z politykami PSL, którzy zawsze podkreślają chęć współpracy na rzecz dobra rolników, ale musimy postawić podstawowe pytanie w związku z tym, że prezesem Polskich Młynów, czyli jednej z największych firm handlujących zbożem, jest pan Waldemar Pawlak. Stawiamy pytanie, czy pan Waldemar Pawlak jako prezes Polskich Młynów kupuje wyłącznie polskie zboże" - mówił Jan Kanthak.

"Bo jeżeli działacze i politycy PSL z jednej strony przed kamerami atakują rząd za problem związany ze zbożem i za to, że jest tranzyt ukraińskiego zboża, a z drugiej strony handlują tym zbożem i kupują go do młynów, to mamy do czynienia z bałamuctwem" - dodał polityk SP.

"Oczekujemy od Władysława Kosiniaka-Kamysza jasnego stanowiska, czy działacze PSL kupują wyłącznie polskie zboże" - podkreślił Kowalski. (PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz

pś/ par/