Znów zdrożała ropa. Wzrost cen zaobserwowano po tym, jak największy na świecie eksporter ropy, Arabia Saudyjska, rozpoczęła ataki lotnicze na pozycje rebeliantów w Jemenie.

Baryłka europejskiej ropy Brent podrożała w ciągu dnia o ponad cztery procent do 59 dolarów. Według analityków, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla eksporterów ropy na Bliskim Wschodzie. Istnieją jednak obawy, że w konflikt może zostać wciągnięty Iran, który jest ważnym państwem dla rynku energetycznego. Przez Jemen przebiegają istotne gazociągi i naftociągi, a w tym kraju de facto trwa wojna domowa. Od zeszłego roku cena baryłki ropy spadła z ponad stu do niecałych 50 dolarów w styczniu; ostatnio wahała się w granicach 60 dolarów.