Lewica złożyła w czwartek wniosek do UOKiK ws. spekulacji cenami węgla. Chcemy, żeby urząd zweryfikował i sprawdził, jak w tym zakresie działa Polska Grupa Górnicza - mówili w czwartek posłowie Lewicy.

Podczas konferencji prasowej przed siedzibą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Lewica odniosła się do sytuacji na rynku węgla, którego ceny znacząco wzrosły. Poseł Arkadiusz Iwaniak zwracał uwagę na zorganizowany, spekulacyjny handel węglem na rynku wtórnym.

"Jak nazwać proceder, na którym Skarb Państwa traci wpływy z akcyzy? Jak nazwać sytuację, w której polski obywatel nie może kupić w sklepie Polskiej Grupy Górniczej węgla, ale może go kupić na OLX, na Allegro trzy razy droższy? To jest, drodzy państwo, nic innego jak +układ węglowy+. To jest zorganizowana grupa, która doprowadza do tego, że Polki i Polacy mają drenowane kieszenie i żyją w obawie, czy jesienią i zimą tego roku będą mogli ogrzać swoje mieszkania" - mówił Iwaniak.

Jak poinformował poseł Dariusz Wieczorek, Lewica złożyła "wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o wdrożenie procedury kontrolnej w związku z podejrzeniem naruszenia interesu konsumentów, jeżeli chodzi o handel węglem". "Chcemy, żeby urząd zweryfikował i sprawdził, jak w tym zakresie działa Polska Grupa Górnicza, jak w tym zakresie działają te firmy czy ci pośrednicy, którzy ten węgiel kupowali i czy na tym nie cierpi klient, czyli odbiorca końcowy" - mówił.

W czwartek przedstawiciele PGG zapewnili, że stosują wiele nowoczesnych technologii wykluczających możliwość automatycznego zakupu węgla w e-sklepie przy pomocy botów zakupowych. Firma przestrzega klientów, by nie udostępniali swoich danych i nie korzystali z oferty pośredników próbujących - jak ocenia spółka - wyłudzać pieniądze w zamian za rzekome ułatwienie zakupów w sklepie internetowym.

PGG oferuje węgiel w e-sklepie dwa razy w tygodniu: we wtorki i czwartki, podczas popołudniowych sesji zakupowych. W tym czasie, w ciągu jednej sekundy notuje się ponad 100 tys. prób połączenia z serwisem sklepu. Tak duże natężenie odwiedzin - jak tłumaczą przedstawiciele firmy - występuje już po odfiltrowaniu wejść z zagranicy, a także po odfiltrowaniu i zablokowaniu ataków typu DDoS, których celem jest sparaliżowanie serwisów internetowych PGG.

O problemie z dostępnością węgla w sklepie PGG mówili na wtorkowej konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa i rzecznik rządu Piotr Müller. Moskwa zapowiedziała, że aby więcej węgla mogło trafić do gospodarstw domowych, przekierowany zostanie cały polski węgiel, jaki jest dostępny - zwiększając też wydobycie - "właśnie do PGG, za pomocą sklepu, za pomocą składów, za pomocą pośredników". Minister dodała, że w ostatnim czasie niektórzy pośrednicy wykorzystali trudną sytuację do spekulacji cenowych, podwyższając cenę za węgiel.

Poinformowała ponadto, że rząd wspomoże też sprzedawców, którzy będą oferować węgiel po "akceptowalnej cenie". "Wprowadzimy w najbliższych dniach rozwiązanie ustawowe, które będzie kompensowało tym podmiotom, które zdecydują się po cenie akceptowalnej - na dzisiaj to jest ta cena którą oferuje PGG, cena najniższa na rynku. Jeśli te podmioty zdecydują się po takiej cenie dostępne zapasy przekazać do odbiorców indywidualnych, zapewnimy im kompensatę. O kwotach będziemy mówili w najbliższych dniach" - poinformowała.

Szef KPRM Michał Dworczyk zapowiedział w czwartek w Tłit WP, że na najbliższym, wtorkowym posiedzeniu rządu przedstawiony zostanie projekt dotyczący cen węgla; chodzi zwłaszcza o zapewnienie dostępu do taniego węgla dla osób, które są w najgorszej sytuacji ekonomicznej - zaznaczył.

Wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel przekazał w środę PAP, że w odpowiedzi na rosnące ceny węgla rząd zamierza wprowadzić rozwiązania mające obniżyć ceny dla końcowego odbiorcy. Jak zaznaczył, cena węgla powinna być zbliżona do tych sprzed zwyżki, czyli 800-1000 zł.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski