Ukraina o krok bliżej do rozpoczęcia wydobycia gazu łupkowego. Władze w Kijowie podpisały umowę z amerykańskim koncernem Chevron.

Firma będzie wydobywać gaz w zachodniej części kraju, w obwodach iwano - frankowskim i lwowskim. W same badania Amerykanie zainwestują 350 milionów dolarów, a całkowita suma inwestycji przekracza 10 miliardów dolarów. W związku z tym ma powstać od 10 do 15 tysięcy miejsc pracy, a roczne wydobycie wahać się od 8 do 10 miliardów metrów sześciennych gazu.

Gaz łupkowy ma być też wydobywany we wschodniej części Ukrainy. W obwodach charkowskim i donieckim. Tam będzie działać koncern Shell.
Prezydent Wiktor Janukowycz zapowiada, że do 2020 roku Ukraina uniezależni się od importu paliwa, a -według optymistycznych prognoz- będzie go też eksportować.

Na razie jednak Ukraina jest uzależniona od gazu z Rosji. Z powodu fatalnej sytuacji ekonomicznej, Naftohaz ma wobec Gazpromu dług w wysokości 882 milionów dolarów za dostarczone paliwo. Ukraińcy twierdzą, że zaczęli go spłacać, jednak Rosjanie przekonują, że przekazywane sumy są niewielkie i wynoszą około 10% kwoty długu.