Wtorkowa decyzja Urzędu Regulacji Energetyki o zwolnieniu firm z obowiązku przedkładania do zatwierdzenia taryf w zakresie hurtowego obrotu gazem ziemnym to pierwszy krok w kierunku liberalizacji rynku tego surowca.
– Uwolnienie cen na rynku hurtowym zapowiadane było już od pewnego czasu. Teraz oczekiwany jest następny krok, czyli uwolnienie cen dla detalu – podkreśla Mariusz Swora, były prezes URE. Regulator nie wyklucza, że w przypadku odbiorców przemysłowych nastąpi to już w lipcu. Agnieszka Głośniewska z URE zastrzega jednak, że na razie jest zbyt wiele niewiadomych, by składać takie deklaracje. – Prezes URE będzie robił wszystko, by jak najszybciej zdjąć obowiązek taryfowy – wyjaśnia.
PGNiG ma dziś dominującą pozycję na rynku gazu / Dziennik Gazeta Prawna
Wcześniej muszą być jednak spełnione inne warunki. – Musi być odpowiednia płynność na rynku giełdowym i swoboda kontraktowania, a więc częściowe uwolnienie kontraktów historycznych zawieranych przez przedsiębiorstwo dominujące, czyli PGNiG, z odbiorcami – tłumaczy Mariusz Swora.
Poprawę płynności na giełdzie ma wymusić obligo giełdowe – ustawowy wymóg sprzedaży przez firmy na parkiecie określonej minimalnej ilości gazu. Nad jego wysokością pracują teraz posłowie. Proponowany poziom to 70 proc. gazu oferowanego przez spółki. PGNiG wolałoby próg 15-proc. Andrzej Szczęśniak, niezależny analityk rynku, uważa, że ten niższy poziom, po wtorkowej decyzji URE, jest bardziej prawdopodobny. – Zniesienie obowiązku taryfowego w hurcie sprawi, że firmy będą chętniej wybierały transakcje bilateralne, pozagiełdowe, w ramach których będą swobodnie negocjowały cenę – wyjaśnia.
Przedstawiciele firm, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że faktycznie transakcje na giełdzie nie są dziś atrakcyjne (choć zwolnione są z obowiązku taryfowego), bo oferty sprzedających są na poziomie taryfy PGNiG. Po doliczeniu kosztów transakcji gaz bywa droższy niż w przypadku bezpośredniego zakupu od koncernu.
Bezpośredni wpływ uwolnienia cen hurtowych na rynek gazu w Polsce jest dziś znikomy. Obrót hurtowy w kraju stanowi ledwie ok. 2 proc. zapotrzebowania krajowego na gaz. Głównym beneficjentem decyzji URE będzie PGNiG, które ma 96 proc. rynku. – Spółka będzie miała większą swobodę handlu w segmencie hurtu – tłumaczy Mariusz Swora. Jak zaznacza, zwolnienie z obowiązku taryfowego nie powinno jednak wpłynąć na ceny gazu. – Nie spodziewałbym się niekontrolowanych podwyżek cen w hurcie, które w tej chwili i tak są bardzo wysokie. Brak nadzoru ze strony regulatora nie oznacza bowiem, że kontroli zaprzestanie UOKiK – dodaje nasz rozmówca.