Foster Wheeler, GE i Skoda – to trio wyposaży elektrownię w Stalowej Woli.
Kilkunastu inwestorów szykuje się do budowy w Polsce nowych elektrowni, ale to Tauron i PGNiG będą tymi, którzy uruchomią pierwszy od dekady projekt energetyczny. Koszt: 1,6 mld zł.
Hiszpański Abener, który zdobył przetarg na budowę bloku gazowego w Stalowej Woli, w tym miesiącu wprowadzi na plac budowy ciężki sprzęt. – Mamy wszystkie pozwolenia i wykonaliśmy badania geologiczne. Możemy zaczynać – mówił Piotr Zborowski, prezes Elektrociepłowni Stalowa Wola.
Hiszpanie z Abenera skompletowali właśnie dostawców kluczowych podzespołów. W ostatnich godzinach do zakontraktowanych wcześniej firm Foster Wheeler (dostarczy kocioł) oraz GE (zbuduje turbinę gazową) dołączyła Skoda Power, która wyposaży siłownię w turbinę parową.
Mariusz Marciniak, dyrektor sprzedaży Doosan Power Systems w Polsce, który kontroluje czeską firmę, ma powody do zadowolenia. To kolejny kontrakt Skody w regionie. Czesi dostarczyli już turbiny dla elektrociepłowni na Łotwie i w Rosji. Ich urządzenia pracują na całym świecie. Doosan Power Systems walczy o kontrakty na budowę elektrowni dla PGE i Jana Kulczyka. Niewykluczone, że w jednym z konsorcjów weźmie także udział w przetargu na pierwszą polską elektrownię jądrową.
Elektrownia Stalowa Wola to wspólne przedsięwzięcie Tauronu i PGNiG. Mają w spółce celowej po 50 proc. akcji. Skąd ten mariaż państwowych koncernów? Tauron, drugi pod względem wielkości gracz na rynku energii, musi stawiać nowe moce, bo jego elektrownie są już stare. PGNiG, gigant na rynku gazu, wchodząc do spółki z energetycznym przedsiębiorstwem, szuka nowych źródeł przychodów i rynków zbytu dla paliwa. W tandemie dużo łatwiej było im zebrać finansowanie i przeprowadzić przetarg.
Elektrownia ma zacząć produkować energię i ciepło w połowie 2015 r. Jej moce wytwórcze wyniosą 450 MW elektryczności i 240 MW energii cieplnej. Szacuje się, że blok w Stalowej Woli będzie wytwarzał rocznie ok. 3,5 tys. GWh energii elektrycznej, zużywając 600 mln m sześc. gazu.