Nie planujemy, by Famur zajmował się działalnością wydobywczą. Ale projekt Przeciszów może stanowić wsparcie strategii energetycznej kraju - mówi w wywiadzie dla DGP Mirosław Bendzera, prezes Famuru, trzeciego co do wielkości na świecie producenta maszyn górniczych.
Czy wspólna inwestycja Famuru i Polskiego Funduszu Rozwoju nie jest kolejnym kołem ratunkowym dla polskich kopalń, które zaniedbały kwestie inwestycji, a co za tym idzie – obniżyły produkcję? A może to koło ratunkowe dla Famuru, by sprzedawał swoje produkty na krajowym rynku?
Podpisanie umowy z Polskim Funduszem Rozwoju pozwoliło nam uzyskać nowe narzędzie wspierające, od strony finansowej, obsługę projektów inwestycyjnych w sektorze górniczym i energetycznym. Nasza wspólna inwestycja w spółkę Mining Equipment Finance Sp. z o.o. (po 150 mln zł obu założycieli – red.), podyktowana jest chęcią przyspieszenia tempa unowocześniania krajowych spółek wydobywczych i stosowania w branży innowacyjnych rozwiązań. Jestem przekonany, że w sytuacji widocznego odbicia w branży górniczej i uznania przez rząd węgla jako głównego paliwa energetycznego dla krajowej gospodarki spółki wydobywcze muszą przejść od fazy restrukturyzacyjnej do modernizacyjnej. Uważam, że w obliczu skali koniecznych inwestycji w polskim przemyśle wydobywczym powinniśmy wykorzystywać każdą szansę na jeszcze efektywniejszą współpracę pomiędzy kopalniami i firmami okołogórniczymi.
Czy w związku z brakami węgla energetycznego i zapowiedziami przez resort energii budowy nowych kopalń jest szansa, że wrócicie do pomysłu przejętego Kopeksu i zbudujecie kopalnię koło Oświęcimia?
Naszym głównym obszarem działań biznesowych jest produkcja maszyn i urządzeń dla górnictwa i energetyki, dlatego nie planujemy, by Famur zajmował się działalnością wydobywczą. Nie chcemy stać się konkurencją dla naszych klientów. Uważam jednak, że ze względu na lokalizację oraz zasoby węgla, którymi dysponuje projekt Przeciszów, może on stanowić ważny element wsparcia strategii energetycznej naszego kraju. Dlatego też poszukujemy obecnie inwestora branżowego, który byłby w stanie w najlepszy sposób wykorzystać ten projekt i kontynuowałby budowę kopalni. Z naszej strony oferujemy potencjalnemu inwestorowi pełne wsparcie podczas realizacji projektu w Przeciszowie.
Czy w związku z zapowiedziami rządu, że jednak będą nowe kopalnie, warto sprzedawać Przedsiębiorstwo Budowy Szybów? Pojawiły się informacje, że kupującym ma być JSW, która potwierdza DGP zainteresowanie.
Decyzja w sprawie spółki Kopex – Przedsiębiorstwa Budowy Szybów nie została jeszcze podjęta. Nadal bierzemy pod uwagę dwa możliwe scenariusze. Pierwszym z nich jest dalszy rozwój spółki w ramach grupy Famur, drugim pozyskanie dla niej inwestora. Faktycznie, motywacją dla realizacji pierwszego scenariusza jest poprawa koniunktury na rynku węgla, ponieważ to ona sprawia, że Kopex PBSz, ze względu na charakter prowadzonej działalności, będzie jednym z pierwszych beneficjentów odbicia rynkowego. To jedna z najlepszych na rynku firm świadczących tak unikatowe usługi w zakresie wykonawstwa usług górniczych, dlatego chcemy wybrać model, w którym doświadczenie oraz kwalifikacje i umiejętności pracowników spółki będą mogły zostać w pełni wykorzystane.
Wicepremier, a wtedy jeszcze premier Beata Szydło powiedziała przy okazji barbórki, że w polskim górnictwie jest o wiele lepiej niż dwa lata temu. Odczuwacie znaczącą poprawę np. terminów płatności czy większych zamówień?
Widzimy już pierwsze oznaki poprawy sytuacji na rynku węgla i liczymy, że trend ten utrzyma się przez dłuższy czas. Po czterech trudnych latach wyraźnie widać, że krajowe górnictwo łapie wiatr w żagle, czego przykładem jest sprawna integracja Polskiej Grupy Górniczej i Katowickiego Holdingu Węglowego czy skuteczna restrukturyzacja JSW. Z naszej perspektywy dostrzegamy przede wszystkim większy ruch związany z inwestycjami – zarówno w zakresie prac drążeniowych czy udostępniania nowych złóż, jak i nowych maszyn i urządzeń. Bardzo nas to cieszy. Uważam, że w miarę poprawy sytuacji spółek wydobywczych ustabilizuje się również ich współpraca z dostawcami, chociażby poprzez skrócenie terminów płatności i urealnienie cen w stosunku do obecnej sytuacji rynkowej. Niestety odbicie koniunktury wiąże się dla nas także z niesprzyjającymi biznesowi czynnikami, takimi jak wzrost cen materiałów produkcyjnych i kosztów usług czy problemy z pozyskaniem nowych wykwalifikowanych pracowników. Jednak niezależnie od tego chcemy, by Famur był jednym z głównych partnerów w procesie modernizacji polskiego przemysłu.