Beata Barszczowska i Jacek Szuścik zostali powołani przez radę nadzorczą Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) na wiceprezesów. Od czerwca kieruje spółką Tomasz Cudny.

Barszczowska objęła funkcję dyrektora Biura Ekonomiki i Finansów, a Szuścik – dyrektora Biura Likwidacji Kopalń i Ochrony Środowiska – poinformował PAP w poniedziałek rano rzecznik spółki Witold Jajszczok.

SRK to firma zajmująca się zagospodarowaniem majątku dawnych kopalń. Trafiają do niej zakłady likwidowane oraz nieprodukcyjny majątek czynnych kopalń. Likwidacja majątku, rekultywacja terenów poprzemysłowych i świadczenia dla pracowników są finansowane ze środków budżetowych.

Jak wynika z komunikatu, ekonomistka i doradca biznesowy Beata Barszczowska jest absolwentką Uniwersytetu Śląskiego, gdzie ukończyła także studia podyplomowe w zakresie menedżerskim. Ma też tytuł doktora. Zajmowała się m.in. budowaniem i wdrażaniem strategii, planowaniem i przeprowadzaniem restrukturyzacji finansowej, organizacyjnej i majątkowej przedsiębiorstw, a także nadzorem właścicielskim. Jest członkiem Rady Dyrektorów Stowarzyszenia Interim Managers w Warszawie.

Z kolei, w notce biograficznej Jacka Szuścika podano, że wcześniej był m.in. dyrektorem ds. technicznych w Biurze Zarządu Katowickiego Holdingu Węglowego. Zarządzał spółkami otoczenia górnictwa, był m.in. dyrektorem technicznym w mysłowickiej spółce Remagum. Ostatnio pełnił funkcję dyrektora KWK Mysłowice-Wesoła.

Prezesem spółki od czerwca jest Tomasz Cudny. Przed nim SRK kierował Marek Tokarz.

Na początku czerwca ówczesny wiceprezes SRK Mirosław S. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne na gorącym uczynku przyjęcia 30 tys. zł łapówki od prezesa firmy wykonującej milionowe zlecenia na rzecz SRK.

W następstwie, kilka dni później, stojący na czele zarządu SRK od 11 lat Tokarz napisał w oświadczeniu, że ponosi odpowiedzialność za funkcjonowanie firmy, a zwłaszcza za prawidłową pracę jej zarządu. "Oczywiste jest więc, że w związku z aresztowaniem wiceprezesa zarządu jestem gotów na poniesienie zawodowych konsekwencji" - napisał.

B. prezes odrzucił też wówczas zarzuty sugerujące patologiczne i nieuczciwe działania w kierowanej przez niego spółce. W oświadczeniu ocenił, że aresztowanie pod zarzutem korupcji wiceprezesa SRK nie uprawnia do stawiania zarzutów całej firmie.