Polacy mogliby płacić niższe rachunki za prąd. Jednak potencjalnie tańsza taryfa może skończyć się wyższą fakturą przez rok.

Takie wnioski można wysnuć z raportu „Transparentność i efektywność ekonomiczna detalicznego rynku energii” opracowanego przez Forum Energii.

Czy przy istniejącym profilu konsumentów i przy korzystaniu z obecnie dostępnych technologii rachunki za prąd mogą być niższe, a jednocześnie działanie sieci może być usprawnione?

Zdaniem autorów raportu aktywność konsumentów i ich znaczenie dla energetyki będą wzrastać ze względu na przyrost rozproszonych źródeł energii, upowszechnienie samochodów elektrycznych, zwiększenie udziału domów z elektrycznym ogrzewaniem wody lub powierzchni użytkowej.

Według ekspertów już dzisiaj gospodarstwa domowe mogłyby uzyskać korzyści finansowe, gdyby znały swój profil zużycia energii. Przechodząc z taryfy płaskiej na taryfę dwustrefową mogą zaoszczędzić od 35 do 160 zł na rok, a jeszcze więcej przesuwając zużycie energii pomiędzy strefami cenowymi (ze strefy wysokich cen do strefy niskich cen).

Problem w tym, że obecnie stosowane taryfy dwustrefowe nie odzwierciedlają cen na rynku hurtowym, a przez to nie zachęcają odbiorców do takiego dostosowania swojego profilu zużycia, który byłby korzystny dla Krajowego Systemu Energetycznego (tzn. nie zmniejszają obciążenia szczytowego).

Zdaniem Forum Energii powiązanie korzyści gospodarstw domowych z korzyściami systemowymi wymaga dwóch działań: udostępnienia odbiorcom godzinowych danych pomiarowych oraz wprowadzenia nowej taryfy dwustrefowej.

Dlaczego więc aż 86 proc. gospodarstw domowych wybiera taryfę jednostrefową (płaską)? Jak informują eksperci między innymi dlatego, że nie mają danych o swoim profilu (do tego są potrzebne dane godzinowe) i nie mogą policzyć, czy im się to opłaca. Ponadto taryfę można zmienić raz do roku. Jeżeli taryfa okaże się niekorzystna, to strata będzie naliczana przez 12 miesięcy.

Oprac. T.J.