Emeryci i renciści od marca przyszłego roku otrzymają wyższe świadczenia o wskaźnik procentowy waloryzacji. O tym, ile on wyniesie, przekonamy się dopiero na początku przyszłego roku, kiedy poznamy inflację i realny wzrost płac w 2012 r.
Już teraz wiadomo za to, jaki będzie wskaźnik, przez który mnoży się wspomnianą płacę. Wyniesie on 20 proc. Tak wynika z projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wysokości zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2013 r.
Taką minimalną wartość wskaźnika przyjęła Rada Ministrów. Związki zawodowe domagały się 50-proc. wskaźnika, ale w Komisji Trójstronnej ich argumenty nie zyskały akceptacji strony rządowej i organizacji pracodawców.
– Nie stać nas na zaciąganie wyższych zobowiązań, bo dług państwowy jest już wysoki – mówi Marek Bucior, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Od marca 2013 r. świadczenia będą objęte ponownie waloryzacją procentową, a nie – jak obecnie – waloryzacją kwotową, która obowiązuje od marca 2012 r.do końca lutego 2013 r. Waloryzacja kwotowa polega na prostym dodaniu 71 zł do wysokości obecnie pobieranego świadczenia (emerytury, renty, zasiłku). Każdy więc dostaje taką samą podwyżkę – i ten, kto ma niskie świadczenie, i ten, kto pobiera na przykład 3,5 tys. emerytury wojskowej.
Istnieją poważne wątpliwości, co do zgodności tego rozwiązania z ustawą zasadniczą. Skargi do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie złożyli prezydent RP, rzecznik praw obywatelskich i OPZZ. Nadal kwestia ta nie jest rozstrzygnięta. I nie wiadomo, na kiedy trybunał ustali dzień rozprawy. Jak się dowiedzieliśmy w zespole prasy i informacji TK, rozprawa nie jest wyznaczona i nie wiadomo, kiedy to nastąpi.
Kierujący wnioski wskazywali na te same wątpliwości. Ich zdaniem waloryzacja kwotowa powoduje obniżenie realnej wartości świadczeń. Stracą bowiem na niej ci, którzy pobierają z ZUS powyżej 1480 zł. Mechanizm waloryzacji kwotowej preferuje bowiem osoby z minimalnymi oraz niskimi świadczeniami. To zdaniem prof. Ireny Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich, jest sprzeczne z wynikającą z zasady sprawiedliwości społecznej koniecznością przestrzegania związku między wkładem ubezpieczonego w tworzenie funduszu ubezpieczeń społecznych a wysokością należnego z tego tytułu świadczenia.