Wyrok w sprawie renty z tytułu niezdolności do pracy jest nieważny, jeśli sąd wydał go po przeprowadzeniu rozprawy mimo usprawiedliwionej nieobecności ubezpieczonego. Wtedy sąd powinien odroczyć sprawę.
Tak orzekł Sąd Najwyższy (SN) w sprawie kobiety, która walczyła przed sądem o rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. ZUS jej odmówił, powołując się na opinie lekarskie, z których wynikało, iż jest ona zdolna do pracy. Tak samo uznał sąd okręgowy pracy i ubezpieczeń społecznych po zapoznaniu się z ekspertyzami neurologa, internisty, chirurga, psychiatry oraz psychologa.
Ubezpieczona złożyła apelację od tego wyroku do sądu apelacyjnego. Sąd odmówił jej jednak prawa do renty, wskazując, iż zgadza się z ustaleniami lekarzy dokonanymi w sądzie I instancji. Kobieta skierowała więc skargę kasacyjną do SN. Jej zdaniem wyrok sądu apelacyjnego jest nieważny. To dlatego, iż rozpoznawał on apelację od wyroku sądu okręgowego wydanego podczas jej usprawiedliwionej nieobecności, o czym sąd apelacyjny wiedział.
SN uwzględnił jej argument, uchylił wyrok sądu apelacyjnego i poprzedzający go wyrok sądu okręgowego i sprawę przekazał temu ostatniemu do ponownego rozpoznania.
SN wskazał, że zgodnie z art. 214 kodeksu postępowania cywilnego rozprawa ulega odroczeniu, jeżeli nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć. Jest nią niewątpliwie pobyt strony w szpitalu. A o tym sąd okręgowy wiedział. Ubezpieczona w dniu rozprawy złożyła bowiem pismo, że jest w szpitalu od 9 kwietnia 2010 r. Pracownica sekretariatu nie odnotowała godziny przyjęcia pisma. Jednak to nie pozwala na przyjęcie tezy, że wpłynęło ono po zakończeniu rozprawy wyznaczonej na ten dzień na godz. 930. Z notatki urzędowej z 12 kwietnia 2010 r. wynika, że również ojciec ubezpieczonej poinformował telefonicznie sąd o jej pobycie w szpitalu. Notatka była odczytana na rozprawie, ale sąd nie zajął żadnego stanowiska w tej kwestii.
Wydanie w takiej sytuacji orzeczenia przez sąd okręgowy po zamknięciu rozprawy z 12 kwietnia 2010 r. powoduje nieważność postępowania z powodu pozbawienia strony możności obrony jej praw, a więc z przyczyn określonych w art. 379 pkt 5 kodeksu postępowania cywilnego. Tę nieważność sąd apelacyjny miał obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu, tym bardziej że dysponował już kserokopią karty informacyjnej z leczenia szpitalnego od 9 kwietnia 2010 roku do 21 maja 2010 roku.
Wyrok Sądu Najwyższego z 13 października 2011 r., sygn. akt II UK 52/11.