O ponad 3 tys. wzrosła w tym roku liczba mężczyzn, którzy skorzystali z urlopu ojcowskiego.
Przyczyną zmiany tendencji może być pandemia koronawirusa i zwolnienia na rynku pracy.
W 2019 r. do maja ZUS wypłacił 74 tys. zasiłków z tytułu rodzicielskiego dla ojców; w 2018 – 71,6 tys. W tym roku ta liczba wzrosła do 77,4 tys. Tatusiowie korzystali z opieki nad dzieckiem zwłaszcza w maju – urlop wykorzystało ponad 4 tys. osób więcej niż w roku ubiegłym. Dane za ten miesiąc pokazują wyższą liczbę niż skumulowana wartość zasiłków, bo nawet jeśli ktoś wziął tylko jeden dzień urlopu, jest ujmowany przez ZUS w miesięcznych zestawieniach. W efekcie jedna osoba może figurować w kilku tabelach miesięcznych.
Wzrosła także przeciętna dzienna wysokość zasiłku. W okresie od stycznia do maja wyniosła 149 zł – o ponad 10 zł więcej niż w 2019 r. To oznacza, że na pozostanie w domu zdecydowali się lepiej zarabiający ojcowie.
Skąd tendencja do bardziej chętnego wykorzystywania urlopu ojcowskiego? – Prawdopodobnie tegoroczny wzrost jest w dużej mierze spowodowany pandemią koronawirusa – wyjaśnia dr Zofia Szweda-Lewandowska z Katedry Polityki Społecznej SGH. Mężczyźni częściej zatrudnieni są w sektorze prywatnym, gdzie sytuacja może być w tej chwili bardziej niepewna. – Kobiety pracujące w sektorze publicznym często zarabiają mniej, ale za to mogą liczyć na większą stabilność zatrudnienia. W tej sytuacji mężczyzna, bardziej zagrożony utratą pracy, decydował się na opiekę nad dziećmi – dodaje ekspertka.
Decydujące znaczenie mogą mieć też względy ekonomiczne. Jeśli oboje małżonkowie stracą pracę, to na zasiłek macierzyński bardziej opłaca się przejść osobie z wyższymi zarobkami. Jest on bowiem średnią z ostatnich 12 miesięcy poprzedzających okres przed zasiłkiem.
Dlaczego więcej świadczeń przyznano dopiero w maju, a nie od razu po wprowadzeniu lockdownu? – To kwestia opóźnionej reakcji. W poprzednich miesiącach nie było jeszcze wiadomo, jak długo utrzyma się sytuacja, czy firmy zdecydują się na zwolnienia. W maju można było powoli zacząć organizować życie w nowych okolicznościach, więcej dało się przewidzieć – tłumaczy Szweda-Lewandowska.
Zasiłek macierzyński z tytułu urlopu ojcowskiego uregulowano w kodeksie pracy. „Tacierzyńskie” może uzyskać pracownik, którego dziecko nie ukończyło 24 miesięcy. Wówczas ojciec za okres urlopu uzyskuje 100 proc. podstawy wymiaru zasiłku. Oblicza się go jako przeciętne wynagrodzenie z ostatnich 12 miesięcy. Taki urlop może trwać do dwóch tygodni.