Domownicy, którzy mieszkają z osobą kierowaną na kwarantannę, także muszą się izolować. Będę mieli jednak prawo do świadczeń z tytułu choroby.
Obecnie mamy trzy kategorie objętych kwarantanną. Pierwsza to osoby, które są w izolacji decyzją sanepidu, np. w związku z kontaktem z zakażonymi, druga to powracający z zagranicy, a trzecia to wszystkie osoby z nimi mieszkające. Ci ostatni zostali objęci kwarantanną automatycznie od 1 kwietnia br. na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz.U. z 2020 r. poz. 566).
Jak informowaliśmy, jeszcze do niedawna ZUS wskazywał, że zarówno osoba samozatrudniona, jak i pracownik na kwarantannie, mają prawo do świadczeń z tytułu choroby (np. zasiłku chorobowego) na ogólnych zasadach. Podstawą do ich wypłacenia jest decyzja państwowego inspektora sanitarnego o poddaniu ich kwarantannie lub izolacji (bądź zaświadczenie lekarskie – jeżeli ktoś jest chory).
Problem jednak w tym, że osoby, które do kraju wróciły po 14 marca i musiały poddać się obowiązkowej kwarantannie, żadnej decyzji nie otrzymywały. Nie wynikało to jednak z przeoczenia urzędników, ale z przepisów prawa. Miało to przyspieszyć proces kontroli granicznej. Pojawiły się jednak obawy, że luka ta może spowodować, iż wysyłane na kwarantannę osoby w razie niemożności świadczenia pracy utracą źródło utrzymania. Problem ten rozwiązało rozporządzenie wprowadzające stan epidemii. Zgodnie z nim osoby objęte obowiązkową kwarantanną po przekroczeniu granicy muszą złożyć specjalne oświadczenie pracodawcy lub ZUS, w terminie trzech dni roboczych od dnia jej zakończenia. Można to zrobić zdalnie. W ten sposób nie utracą należnego im za ten okres świadczenia.
Teraz pojawiły się jednak pytania, co z domownikami objętymi automatyczną kwarantanną od 1 kwietnia. Jak podkreśla dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW, tym razem ustawodawca o nich nie zapomniał. W par. 4 rozporządzenia Rady Ministrów z 31 marca 2020 r. określono bowiem, że analogicznie stosuje się do nich regulacje, jakie obowiązują osoby skierowane na kwarantannę.