Nauczycielom, którzy chcieliby krócej pracować, pozostaje tylko czekać na to, jaką decyzję w tej sprawie podejmie rząd. Może się ona pojawić dopiero po wyborach parlamentarnych, przy okazji zapowiadanych zmian systemu wynagradzania i zatrudniania w oświacie.
Wczoraj Sławomir Piechota, przewodniczący sejmowej komisji ds. petycji, oraz poseł sprawozdawca Urszula Augustyn, zastępca przewodniczącego sejmowej komisji ds. petycji (oboje z klubu PO-KO) przy milczącym poparciu pozostałych parlamentarzystów zdecydowali o nieuwzględnieniu żądania przywrócenia wcześniejszej emerytury nauczycielskiej.
– Autor skierowanej do nas petycji proponuje powrót do stanu sprzed 1999 r. I tu pojawia się pierwszy kłopot, bo od tego czasu minęło już 20 lat. Przywrócenie przepisu w Karcie nauczyciela umożliwiającego wcześniejsze przechodzenie na emeryturę byłoby niewystarczające, bo przecież dziś wielu nauczycieli pracuje na podstawie kodeksu pracy. Rynek przez ten czas się zmienił, a ostatnie cztery lata pokazały, że wielu nauczycieli odeszło z zawodu lub na świadczenia kompensacyjne z różnych powodów, w tym na skutek likwidacji gimnazjum. Pozostając w szkole, musieliby pracować w kilku placówkach, aby wypracować etat – przekonywała Urszuli Augustyn.
– W interesie państwa nie jest, tak jak postuluje autor petycji, umożliwienie nauczycielom odchodzenia wcześniej na emeryturę, ale wręcz przeciwnie. Dbanie o to, aby było ich jak najwięcej, a szczególnie tych z dużym doświadczeniem zawodowym. Skrócenie aktywności zawodowej wiązałoby się szczególnie dla kobiet z niższym świadczeniem emerytalnym. A dodatkową kwestią są z tego tytułu rosnące koszty ZUS – mówiła Augustyn.
Posłanka przekonywała też, że rząd powinien wprowadzić dodatkowe zachęty dla nauczycieli, aby pozostawali w zawodzie. I to według niej jest recepta na to, aby chcieli oni pracować, a nie aby odchodzili na wcześniejszą emeryturę z mizernym świadczeniem.
Z takim stanowiskiem zgodził się również Sławomir Piechota, który przekonywał, że wcześniejsze emerytury dla nauczycieli nie są właściwym kierunkiem zmian.
Posłowie zajmowali się petycją dotyczącą przywrócenia przepisów z Karty nauczyciela, które zakładały, że staż ubezpieczeniowy wymagany do nabycia prawa do emerytury nauczycielskiej składałby się z okresu wykonywania pracy w szczególnym charakterze (nauczycielskiej) ustalonego na 20 lat i z okresu zatrudnienia „ogólnego” pozwalającego osiągnąć 30-letni staż ubezpieczeniowy. Autor petycji zastrzegł sobie anonimowość.
Obecnie nauczyciele co do zasady mogą skorzystać ze świadczenia emerytalnego dopiero po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, czyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 w przypadku mężczyzn. Mogą też skorzystać ze świadczeń kompensacyjnych, które są rodzajem wcześniejszej emerytury. Tu obok stażu pracy wymagany jest odpowiedni wiek (55 lat dla kobiet i 58 dla mężczyzn).